Przez Szczecin do Paryża

W Rajdzie Pekin-Paryż uczestniczą 134 samochody. Auta przemieszczają się ze średnią prędkością 50 kilometrów na godzinę. Metę osiągną 30 czerwca po pięciotygodniowych zmaganiach po bezdrożach i drogach Chin, Mongolii, Rosji, Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Niemiec i Francji.

– Organizatorem imprezy są Anglicy – mówi Ryszard Wolan z Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Motorowego w Szczecinie. – Początkowo auta miały ominąć Szczecin. Ostatecznie udało się załatwić, by przejechały przez nasze miasto.

Pierwszy samochód – techniczny przyjedzie ok. godz. 10. Zaraz potem cała kolumna przejedzie ulicami Struga, Gdańską, Wyszyńskiego, Piastów i Mieszka I aż do Kołbaskowa. Tam uczestnicy rajdu będą mieli wyznaczony pas ruchu. Po uroczystym pożegnaniu przeprawią się przez polsko-niemieckie przejście graniczne. Nad ich bezpieczeństwem na szczecińskich ulicach będą czuwały radiowozy policyjne i motocykle.

W rajd zaangażowanych jest ok. 250 osób. Klasyfikacja wyścigów podzielona jest na trzy kategorie. Pierwsza z nich, Pioneer, to auta wyprodukowane do 1921 roku. Na liście startowej znalazło się ich 19. Druga, Vintageant, obejmuje pojazdy do 1941 roku. W rajdzie jest ich 77. Wreszcie trzecia, Classic, obejmuje najmłodsze samochody – wyprodukowane do 1969 roku – 38 sztuk. Najstarszy uczestnik to mercedes 60HP z 1903 roku! Rarytasami są m.in. samochód itala 40 z 1907 roku, ford T z 1909 roku, trzy rolls royce Silver Ghost z początku lat dwudziestych. Z pewnością ogromny podziw wywołają również dwa samochody La France, wyprodukowane w 1919 roku. Wyróżniają się pojemnością silnika, która wynosi 14.500 cm sześciennych!

– Uczestnikom cały czas towarzyszą ekipy radiowe i telewizyjne, które relacjonują przebieg rajdu – często na żywo – mówi Ryszard Wolan.

Tegoroczny Rajd Pekin – Paryż zorganizowano w 100-lecie pamiętnego rajdu z 1907 roku. Uczestniczą w nim ludzie z całego świata. Przed rozpoczęciem każdy pojazd przechodził badanie techniczne oraz sprawdzano autentyczność oryginalności każdego z nich. Wielu kierowców musiało w związku z tym przerabiać swoje „perełki”. Przeróbce poddano między innymi układy hamulcowe w taki sposób, by były hamowane wszystkie koła.