Osoba, która rozpoczęła protest na samym początku, została w niedzielę wykluczona z głodówki. Protest zasilili nowi medycy.
- Kolejni lekarze przystępują do protestu głodowego w Szczecinie. Obecnie to siedem osób. To już nie tylko lekarze w trakcie specjalizacji, ale także dwie panie specjalistki. Ostatnia z tych osób, które rozpoczęły protest od pierwszego dnia, została w niedzielę zdyskwalifikowana z uwagi na stan zdrowia. Była po 6 dobach głodówki - mówi Michał Bulsa, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
- Powikłania i niepokojące objawy mogą pojawić się w każdej chwili. Dochodzi do wahań ciśnienia u głodujących, objawów uszkodzenia wątroby czy nerek. W takich sytuacjach osoby takie są wyłączane z protestu. To dla ich zdrowia i życia. Nie mamy żadnego zaproszenia ze strony rządu do rozmów. To bardzo nas niepokoi, jesteśmy ignorowani, nikt chyba już nie chce z nami rozmawiać. Na pewno się nie poddamy. Chcemy realizacji obietnic wyborczych, tymczasem rząd zapowiada, że do końca swojej kadencji będzie nieznaczny wzrost środków na ochronę zdrowia, a największy wzrost ma nastąpić podczas drugiej kadencji, jeśli obecna partia rządząca wygra kolejne wybory. To nie jest realizacja obietnicy wyborczej, to kolejna obietnica. Próbujemy protestować tak, by nie zaszkodzić pacjentom, ale cały czas analizujemy różne warianty rozszerzenia protestu. To trudne rozmowy, dlatego prosimy o cierpliwość.
Lekarze głodują z powodu zbyt małych nakładów na ochronę zdrowia, żądają zwiększenia tych nakładów do poziomu przynajmniej 6,8 PKB w dwa, trzy lata, skrócenia kolejek do lekarzy, mniejszej biurokracji w ochronie zdrowia, rozwiązania problemu kadr medycznych oraz poprawy warunków pracy i wynagrodzenia.
Zobacz także:
Protest głodowy lekarzy w Szczecinie
Follow https://twitter.com/gs24_plOglądaj nas na INSTAGRAMIE:
Post udostępniony przez gs24.pl - Szczecin i okolice (@gs24.pl)17 Paź, 2017 o 6:16 PDT
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?