**– Trener Artur Płatek wypełnił zadania mu powierzone tak, jak tego sobie życzyliśmy – mówi prezes Pogoni Jarosław Mroczek. – Zależy nam jednak na pewnych cechach gry zespołu, które może zapewnić chyba tylko nowy szkoleniowiec. Ta decyzja może się wydawać kontrowersyjna, ale jest dobrze przemyślana. Trener Sasal pokazał się z dobrej pracy w Dolcanie Ząbki, czy Koronie Kielce. Mamy duże nadzieje związane z pracą tego szkoleniowca. Pogoń ma grać efektownie i efektywnie, a na stadionie muszą znowu pojawić się kibice – zaznaczył prezes Pogoni.
Płatek i transfery
Kontrakt Artura Płatka z Pogonią przestanie obowiązywać 1 czerwca. Władze klubu miały kilka zastrzeżeń do pracy obecnego jeszcze szkoleniowca.
Według nich zespół nie grał tak efektownie, jak choćby za kadencji Piotra Mandrysza. Poza tym trener Płatek nie angażował się zbytnio w prace komitetu transferowego (tworzą go Adam Gołubowski, Dariusz Adamczuk, Grzegorz Smolny oraz Tomasz Adamczyk – wiceprezes firmy EPA).
Działacze twierdzą, że Płatek nie chciał w drużynie choćby Bartosza Fabiniaka, Takafumiego Akahoshiego, czy Adriana Łuszkiewicza. Nie chciał także Ediego.
– Trener powinien być w tym względzie aktywny, podsuwać nam swoje propozycje – dodał Mroczek.
Wybór Sasala na nowego trenera oznacza także, że obecny sztab szkoleniowy (może za wyjątkiem trenera bramkarzy) przestanie istnieć. Były trener Korony ma do Szczecina sprowadzić własnego asystenta i specjalistę od przygotowania fizycznego. Ten drugi pracował w Kielcach z Sasalem oraz Edim i należy do krajowej czołówki w swojej dziedzinie.
– Dokonaliśmy dobrego wyboru. Trener Sasal nie jest postacią anonimową w Polsce i cieszymy się, że przystał na naszą ofertę – dodał z kolei wiceprezes Pogoni, Grzegorz Smolny. – Nie jest bowiem łatwo znaleźć dobrego trenera, który przyszedłby pracować w I lidze. Trener Płatek dobrze wykonał swoją pracę. Nie ma między nami niechęci. Nie zwolniliśmy go, nie przedłużyliśmy z nim tylko umowy. Chcemy zrobić krok w przód, by kibice nie gwizdali na drużynę, by byli zadowoleni z każdego spotkania.
Edi, witamy w domu!
Pewnie także i w tym celu do Szczecina sprowadzono Ediego Andradinę. Przez dwa i pół roku był ulubieńcem szczecińskiej publiczności, będąc zdecydowanie najlepszym z brazylijskiego zaciągu.
– Wierzymy, że Edi wpłynie znacząco na jakość gry Pogoni – stwierdził prezes Mroczek. – Jego doświadczenie pomoże zespołowi. Podpisaliśmy umowę na pięć lat. Dwa lata Edi grać będzie w Pogoni jako zawodnik, a pozostałe trzy pracować będzie przy wyszukiwaniu piłkarskich talentów. Witamy w domu Edi!
Andradina nie krył małego wzruszenia.
– Marzyłem o tym, że znowu wrócić do Szczecina – powiedział 36-letni Brazylijczyk. – Jestem po badaniach, które wypadły dobrze. Sam także czuję się zdrowy i gotowy do gry przez najbliższe dwa lata na tym poziomie, który prezentowałem w ostatnich sezonach w Koronie. Trener Sasal to dobry fachowiec, bardzo wymagający. Potrafi wycisnąć z piłkarzy to, co najlepsze – opisywał nowego szkoleniowca Pogoni Andradina, który grać będzie w Szczecinie ze swoim ulubionym numerem na koszulce, czyli piątką. – Cieszę się, że będę z nim pracować.
Maurycy Brzykcy[email protected]
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?