Nikt nie wie ilu właścicieli psów jest w Szczecinie. Wiadomo na pewno, że niewielu z nich płaci podatek od psa. Termin kończy się w sobotę, chociaż można też zapłacić później - zapewnia Monika Kielak, inkasentka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Opłata wynosi 50 zł za cały rok. W przypadku, gdy ktoś kupuje psa np. w lipcu, płaci proporcjonalnie mniej.
- W porównaniu z poprzednim rokiem, podatek zapłaciło o 50 proc mniej ludzi – informuje nas Monika Kielak.
Kasę zbiera TOZ
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami pobiera należności w imieniu miasta. Z zebranych pieniędzy 30 proc. dostaje towarzystwo i przeznacza je na działalność statutową, czyli m.in. na opiekę nad zwierzętami, działalność edukacyjną, wydawanie kwartalnika. Reszta pieniędzy oddawana jest miastu.
Mogłoby się wydawać, że pieniądze z podatku za posiadania psa zostaną przeznaczone np. na oczyszczanie miasta z psich odchodów. Jednak domysły te rozwiewa Piotr Landowski z biura prasowego miasta.
– Tak jak w przypadku przychodów, które uzsykujemy z innych podatków, tak i w tej sytuacji pieniądze nie są przeznaczane na konkretne rzeczy, w przeciwieństwie np. funduszy celowych – wyjaśnia. – Wliczane są do przychodów miasta i są wydawane na funkcjonowanie Szczecina – dodaje.
Po co płacić?
Kwestia przeznaczenia pieniędzy jest najczęściej podnoszona przez posiadaczy psów.
– W życiu nie płaciłam, no bo na co idą te pieniądze? – mówi mieszkanka Śródmieścia. – Trawniki i chodniki jakoś nie są czystsze. A w ogóle to nie wiem, gdzie to się płaci – dodaje.
– Nie czuję takiej potrzeby, nie wiem na co idą te pieniądze. Chyba znikają w czarnej dziurze budżetu, bo nie przekłada się to na pewno w żaden sposób na czystość trawników – komentuje mieszkaniec Pogodna.
- Jest to dla mnie abstrakcyjne płacić podatek za psa – mówi właścicielka psa z Dąbia. – Ale jeśli 90 procent szłoby na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, to płaciłabym nawet 90 zł – dodaje.
Niektórzy jednak przyznają, że płacą. – Przecież nie jest to duża kwota – mówi właścicielka psa z Żelechowa.
Co grozi niepłacącym?
- Wysyłam przypomnienie. Jeśli i to nie poskutkuje, to przekazujemy listę dłużników do urzędu miasta – mówi Monika Kielak. – Natomiast lista osób, od których oczekujemy na zapłatę sporządzamy na podstawie bazy danych, którą dostajemy od władz miasta.
- Wysłanie przez towarzystwo przypomnienia jest pierwszym krokiem i najczęściej na tym etapie wszystko się wyjaśnia – mówi Łucja Warszawiak, kierownik referatu podatków.
Jeśli jednak mimo to ktoś będzie uchylał się od zapłacenia, to urząd wszczyna postępowanie podatkowe.
– Wtedy zaczynamy procedurę podatkową, określamy zobowiązania podatnika i jeśli ktoś dalej nie płaci to przechodzimy do trybu przymusowego – wyjaśnia Łucja Warszawiak.
Za rok nie trzeba będzie płacić
Już ostatni raz posiadacze psów zmuszeni są do płacenia specjalnego podatku.
– W przyszłym roku ustawodawca wprowadza opłaty fakultatywne i o tym, czy zostanie ona wprowadzona zadecyduje rada miasta – mówi Łucja Warszawiak. – Jako ciekawostka dodam, że kwota ta nie będzie mogła być większa niż 100 zł.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?