Płotek przy ul. Asnyka stanął dwa lata temu. Jednak prace wykonywane były w zimie i drewnianych pali nie udało się dobrze wbić w ziemię.
– Nie mam pojęcia, kto wpadł na taki pomysł – mówi pani Teresa. – Wiadomo, że zimą ziemia jest twarda i niewiele uda się zrobić. Nie rozumiem także, dlaczego wbito tu drewniane słupki, które przegniły pod wpływem wilgoci i już do niczego się nie nadają.
Ogrodzenie przy ogródku ma około 30 centymetrów wysokości i nikt nie ma problemu z jego sforsowaniem. – Dlatego do ogródka wchodzą psy, które załatwiają tu swoje potrzeby, a także amatorzy cudzych kwiatów – narzeka pani Teresa. – Już kilka razy udało mi się złapać na gorącym uczynku kogoś, kto wyrywał kwiaty i niszczył to, co udało mi się stworzyć.
Pani Teresa zdążyła się już przyzwyczaić, że płotek co jakiś czas leży na ziemi i trzeba go naprawiać.
– Czasami pomagają mi sąsiedzi, którzy podniosą siatkę i wsadzą słupek do ziemi –mówi. –Ale na niewiele się to zdaje. Przy drugim ogródku zamontowano metalowe ogrodzenie i tam nie ma takich problemów. Wszystko stoi tak, jak powinno i nikt niczego nie niszczy. Dlaczego nie można było od razu ogrodzić wszystkiego takim właśnie płotkiem?
Z prowizorycznego ogrodzenia nie są zadowoleni także sąsiedzi pani Teresy.
– Każdy narzeka na tak zrobiony płotek – mówi Stanisława Andrzejak. – Ktoś przejdzie, kopnie nogą i wszystko ląduje na ziemi. Lepiej by było, gdyby posadzono tu żywopłot. Byłby wyższy, nikt by go tak łatwo nie zniszczył i z pewnością wyglądałby zdecydowanie lepiej, niż taki kawałek siatki, przez który każdy może przejść i wejść do ogródka.
Opinie mieszkańców przekazaliśmy do spółdzielni Wspólny Dom, która zagospodarowała teren przy ul. Asnyka.
– Obiecujemy, że wymienimy ogrodzenie jeszcze w tym tygodniu – zapewnia Adam Humienik, prezes SM Wspólny Dom. – Konserwatorzy usuną siatkę i postawią metalowe ogrodzenie.
PARTNER AKCJI
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?