- W niedzielę rano mamę bardzo bolała głowa, wezwaliśmy pogotowie. Karetka przetransportowała ją do szpitala w Zdrojach. Lekarze stwierdzili, że nie obejdzie się bez konsultacji neurologicznej na Unii Lubelskiej, gdzie miał być wykonany tomograf głowy. Pojechała tam ambulansem - relacjonuje syn 54-letniej Aliny, Tomek. - Neurolog dyżurny miał zadecydować czy zostawia ją w szpitalu. Okazało się, że nie widzi podstaw do wykonania badania tomografu a także pozostawienia jej w placówce. Mama musiała więc wrócić do Zdrojów.
- Przez dwie doby pacjentce nie przechodził silny ból głowy - relacjonuje dr Tomasz Kochanowski, lekarz oddziału chorób wewnętrznych. - Skierowaliśmy ją ponownie na konsultacje, teraz już neurochirurgiczną - ponownie w szpitalu przy Unii Lubelskiej. Neurochirurg wykonał tomograf czaszki, gdzie wynik wyszedł zły - krwiak mózgu.
Rodzina zamierza w najbliższym czasie złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do prokuratury. Twierdzi, że neurolog nie rozpoznała w porę potężnego krwiaka mózgu, choć dolegliwosci na to wskazywały.
- Przecież te dwie doby mogłyby zabić moją mamę - mówi ze łzami w oczach syn.
Przedstawiłem sprawę Januszowi Grzegorczykowi, zastępcy prokuratora rejonowego z oddziału Prokuratury Szczecin Zachód:
- Jeżeli rodzina zloży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lekarza, to prokuratura je rozpatrzy. Przeprowadzone zostanie dochodzenie z pomocą biegłych specjalistów.
- Sprawę wyjaśni kierownik kliniki, który jest także neurologiem. Rodzina musi zwrócić się z taką prośbą. Jeżeli doktor popełniła błąd, to zostaną wyciągnięte konsekwencje - mówi dyrektor do spraw medycznych szpitala przy Unii Lubelskiej dr Sławomir Jaroszewicz.
Jak udało nam się ustalić, w karcie konsultacyjnej zapisane było, że "w razie nasilenia bólu głowy przyjmować ketonal 100 mg".
Postanowiliśmy sprawdzić jak teraz czuje się pani Alina:
- Pacjentkę przyjeto na oddział w stanie zagrażającym życiu, krwiak mózgu jest bardzo niebezpieczny. Obecnie czuje się lepiej - dostaje odpowiednio dobrane leki - mówi doktor Tomasz Kochanowski z oddziału chorób wewnętrzych szpitala przy ulicy Mącznej w Szczecinie.
- W piątek po państwa interwencji nagle znalazło się miejsce w szpitalu na Unii Lubelskiej. Lekarze sami zadzwonili do szpitala w Zdrojach. Taki jest właśnie efekt - powiedział w rozmowie telefonicznej syn pani Aliny
Paliwo na stacjach będzie tańsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?