Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odjechał z kulą niepełnosprawnej kobiety. Grubiański motorniczy za to odpowie

Redakcja MM
Redakcja MM
Andrzej Szkocki
Przewoźnik przeprasza za zachowanie motorniczego wobec niepełnosprawnej kobiety. Jednocześnie zauważa, że z własnej winy znalazła się w niebezpieczeństwie.

Marek Jaszczyński
[email protected]

Spółka "Tramwaje Szczecińskie" przeprowadziła postępowanie wyjaśniające. Pracownik poniesie konsekwencje dyscyplinarne.

- Przyglądając się sprawie pod względem merytorycznym rzeczywiście zachowanie motorniczego było karygodne ponieważ nie zachował ostrożności, a także nie wykazał się pożądanym zainteresowaniem w stosunku do pasażerki - mówi Beata Olszańska, zastępca kierownika Zajezdni Pogodno Tramwaje Szczecińskie Sp. z o.o.

- Tramwaj odjeżdżał z przystanku opóźniony prawie o półtorej minuty w związku z czym pasażerowie, którzy na niego oczekiwali powinni stać już na peronie a nie dopiero do niego dochodzić. Zachowanie poszkodowanej było także niewłaściwe, mogące spowodować sytuację bezpośrednio zagrażającą jej życiu. Pasażerowie powinni odsunąć się od pojazdu po sygnale do odjazdu a w omawianej sytuacji pasażerka nie zachowała ostrożności mimo, że procedura zamykania drzwi została uruchomiona.

W takiej sytuacji nie wolno próbować wsiadać do tramwaju ani tym bardziej wsuwać między skrzydła drzwi takich przedmiotów jak kula inwalidzka, laska czy torebka gdyż system rewersujący (otwierający i zamykający drzwi) może nie zadziałać co spowoduje zatrzaśnięcie drzwi tak jak się właśnie stało omawianej skardze.

- Pozostając w nadziei, że omawiany przypadek nie rzutuje na obraz całej komunikacji tramwajowej, przepraszamy za zaistniałą sytuację - dodaje Beata Olszańska.

Przypomnijmy podjęliśmy temat po sygnale od czytelnika, który opisał niecodzienną sytuację. Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu na linii nr 3.
Według relacji mężczyzny tramwaj stał na przystanku. Pasażerowie już wsiedli, drzwi po sygnale zaczęły się zamykać. W tym momencie pojawiła się niepełnosprawna kobieta.

- Pani o kuli przeszła przed tramwajem i prosiła pukając w tramwaj o otwarcie drzwi (tuż przed dzwonkiem i w trakcie). Motorniczy w słuchawkach, więc nie słyszał i ruszył - opowiada Czytelnik. - Pani niestety udało się wsunąć kulę pomiędzy zamykające się drzwi. W tym momencie tramwaj ruszył. Pani zaczęła krzyczeć.

Wagon ruszył z kulą w drzwiach. Po kilku metrach - po ostrzeżeniu przez pasażerów - motorniczy zatrzymał wagon i otworzył drzwi. Kula wypadła na ziemię, pani podniosła ją i wsiadła z płaczem do tramwaju. Naszemu Czytelnikowi nie spodobała się reakcja motorniczego.

- Motorniczy zaczął bluzgać. Po zwróceniu mu uwagi przeze mnie, nie przepraszając, nie interesując się człowiekiem, którego mógł skrzywdzić - podsumowuje pan Maciej.
Według Czytelnika niepełnosprawna kobieta nie powinna wsadzać kuli w zamykające się drzwi tramwaju, nawet jeśli motorniczy ją ignoruje.

- Życie jest cenniejsze niż 12 minut oczekiwania na kolejny tramwaj. Choć wiem, że jechała do lekarza - uważa mężczyzna. - Motorniczy widział panią przechodzącą tuż przed ruszającym tramwajem pomimo tego postanowił na nią nie czekać. Nie spojrzał w lusterko co się z nią działo podczas ruszania. Po zdarzeniu nie pofatygował się do tej osoby. Zachowywał się arogancko i niekulturalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto