Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe Swingi z poważnym mankamentem?

leks
leks
leks
Dwa dni temu w sieci znalazło się nieoficjalne zdjęcie nowych tramwajów dla Szczecina. Niestety już na pierwszy rzut oka widać, że w tramwajach powtórzono największą wadę pierwszych egzemplarzy.

Pierwsze zdjęcie, pierwszego nowego Swinga i kontrowersyjne skosy

Zdjęcie zamieszczone przez jednego z użytkowników portalu fotozajezdnia.pl, na którym widać nowy szczeciński tramwaj PESA "Swing" zamiast uśmiechów na twarzy wywołało konsternacje i zdumienie wśród zainteresowanych tematem.

Na zdjęciu widać bowiem (poza tym, że produkcja idzie zgodnie z planem), że pudło wagonu w dolnej części posiada tzw. skosy. Rozwiązanie niespotykane praktycznie nigdzie poza Polską, w tramwajach z niską podłogą.

Skosy są rozwiązaniem, które mocno komplikuje wejście do wagonu osobom niepełnosprawnym i poruszającym się na wózkach.
Wynika to z tego, że pudło wagonu w jego dolnej części posiada charakterystyczne odgięcie oddalające podłogę od krawędzi peronu tramwajowego. Między peronem, a podłogą wagonu powstaje dużą, uciążliwa szczelina, w którą ktoś nieopatrznie może np. włożyć nogę i skręcić sobie kostkę.

Skąd wzięły się skosy?

To rozwiązanie wymyślone przez konstruktorów tramwajów z krajów bloku wschodniego jeszcze w latach kiedy tramwaje niskopodłogowe były futurystyką.

Zalecane jest ono jednak nadal przez polskie normy dotyczące taboru tramwajowego i tzw. skrajni torowej, przez co zostało zastosowane w niektórych tramwajach produkowanych przez polskie firmy.

Okazuje się, że jest to jednak norma, do której stosować się nie trzeba. Po Polsce jeździ wiele tramwajów różnych producentów, w których ze skosów zrezygnowano.

Taka konstrukcja pudła ma się dziś po prostu nijak do nowoczesnych tramwajów niskopodłogowych, w których szczególny nacisk kładzie się na komfortowy przewóz osób niepełnosprawnych.

Niemcom udaje się bez

W Niemczech polscy obywatele często zadziwieni są niemiecką precyzją tego typu rozwiązań – polegającą np. na tym, że wsiadając do tramwaju czy pociągu między peronem, a podłogą wagonu nie ma praktycznie żadnej szczeliny czy różnicy wysokości.

Z peronu tramwajowego do pojazdu niepełnosprawny może wjechać bezpośrednio, bez potrzeby rozkładania jakiejkolwiek rampy. Wydawało się, że nie ma najmniejszego problemu, by również w Szczecinie zaznać tego "luksusu".

Zresztą środowiska zrzeszające osoby niepełnosprawne od początku zwracały uwagę na wyeliminowanie tego mankamentu znanego jeszcze z pierwszych sześciu wagonów dostarczonych w ubiegłym roku.

Nieoficjalnie zapowiadano wyeliminowanie tej wady, na co zwracają uwagę m.in. użytkownicy Forum Polskich Wieżowców.

Jeszcze w modernizowanych w zakładach tramwajowych przy ul. Klonowica, wysokopodłogowych tramwajach Moderus (na bazie 105Na) wprowadzono modyfikację pudła polegającą na likwidacji skosów.

Mimo, iż wagony są wysokopodłogowe spółka chciała sprawdzić jak taki wagon sprawdzi się w Szczecinie. Okazało się, że wagony bez problemu kursują po szczecińskiej sieci.

Takie rozwiązanie miało zostać zastosowane również w Swingach. 22 zamówione pojazdy miały być pozbawione wad znanych z pierwszych Swingów czyli m.in. archaicznych "skosów", czy też zbyt małej przestrzeni przeznaczonej dla wózków dziecięcych i inwalidzkich. Tak się jednak nie stało.

Skąd ta paskudna wada?

Co sprawiło, że zamówione przez Szczecin 22 pojazdy będą posiadać ową paskudną wadę?

Okazuje się, że tzw. Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia miała od początku zakładać zastosowanie skosów.

Społecznicy zainteresowani przetargiem na nowe tramwaje nie mogli jednak o tym wiedzieć, gdyż SIWZ nie zostało upublicznione przez spółkę Tramwaje Szczecińskie. Żaden z przedstawicieli magistratu nie podał też do publicznej wiadomości informacji o tym, że skosy zostaną zastosowane i co spowodowało taką decyzję.

Okazuje się, że wcześniej problem ze skosami miał nie tylko Szczecin. Poznań, który w ubiegłych latach zamówił ponad 40 tramwajów Solaris ze szczególnym naciskiem podszedł do konieczności pozbycia się skosów, w które wyposażony był pierwszy testowy prototyp tramwaju.

Poznań skosów nie ma

Wagony dla Poznania wykonano bez skosów. Wydawało się, że również Szczecin pójdzie w tej kwestii śladem Poznania. W Szczecinie co prawda wygrała PESA, a nie Solaris. Ale również PESA jest w stanie wyprodukować tramwaj bez skosów. W ubiegłym roku fabryka złożyła bowiem dziewięć Swingów dla węgierskiego miasta Szeged. Ważnym wymaganiem postawionym przez Węgrów był właśnie brak skosów stosowanych w polskich wagonach.

Nic dziwnego, bo jak już wspomniałem, w żadnym kraju poza Polską takiego rozwiązania się nie spotyka. Wagony bez problemu wprowadzono do eksploatacji w Szeged.

Jedynym nieoficjalnym wyjaśnieniem do jakiego udało mi się dotrzeć jest post jednego z użytkowników Forum Polskich Wieżowców o nicku pesa3303:

- Swingi dla Szczecina miały być z opcją bez dolnych skosów. Ale przestawienie produkcji tylko dla jednego kontrahenta jest mało opłacalne, dlatego będą Swingi takie jak warszawskie, Gdańskie (...).

Do kwietnia do Szczecina trafić ma 6 nowych Swingów.

KOMENTARZ. Być może da się jeszcze coś naprawić

Wydaje się więc, że rozwiązanie to zostało w szczecińskich Swingach zastosowane po konsultacji z producentem. Szkoda tylko, że w pierwszej kolejności Tramwaje Szczecińskie zdecydowały się uznać komfort producenta, a nie komfort podróżujących wagonami pasażerów, ignorując wcześniejsze postulaty mieszkańców i specjalistów w tej sprawie.
Czy tak trudno wczuć się chociażby w rolę niepełnosprawnego pasażera na wózku, czy wziąć pod uwagę, że pojazdy te będą jeździć po Szczecinie przez kilkadziesiąt lat? Oficjalnego wyjaśnienia nie udało mi się jednak w tej sprawie uzyskać. Liczę na zainteresowanie tematem przez redakcję. Możliwe bowiem, że część wagonów dałoby się jeszcze wyprodukować bez skosów gdyby spółka Tramwaje Szczecińskie podpisała z firmą Pesa aneks do umowy.
Wątpliwości wielu osób budzą również rozwiązania takie jak zaledwie 40 miejsc siedzących w pojeździe, zamontowanych w układzie 1+1. Okazuje się, że tego typu tramwaje zwykle posiadają od 60 do nawet ponad 80 siedzisk.
Dzięki temu więcej pasażerów może podróżować komfortowo, przeczytać gazetę...
A przecież szczecińskie wozy zakupiono z myślą o Szybkim Tramwaju, który ma stanowić komfortową i szybką alternatywę dla podróży samochodem, a podróż z jednego końca trasy (w przyszłości z Kijewa, za 2-3 lata ze Zdrojów) na drugi może potrwać kilkadziesiąt minut – dla wielu pasażerów konieczność podróży na stojąco może być sporym zniechęceniem. Takie rozwiązanie dziwi, bo obecne Swingi dobrze sprawdzają się na tej trasie (pierwsze 6 wagonów posiada 60 miejsc siedzących).


Od redakcji: Do sprawy wrócimy. W środę opublikujemy komentarz Tramwajów Szczecińskich.


Szczecińskie Swingi:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto