Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe mieszkania. Szczęście czy tragedia?

szolek
szolek
W Szczecinie jest wiele rodzin zamieszkujących stare często rozpadające się kamienice. Od pewnego czasu ludziom zaczęło przyświecać światełko nadziei, bowiem stare kamienice są rozbierane a rodziny otrzymują mieszkania nowe albo po generalnym remoncie.

Niestety, nie dla każdego jest to wybawieniem z opresji mieszkaniowej. Wręcz przeciwnie. Dla wielu ludzi (zwłaszcza samotnych) jest to pewnego rodzaju tragedia życiowa, którą porównać można do częściowego spalenia się mieszkania lub podobnego zdarzenia w którym traci się większą część życiowego dobytku.

Wśród tych „szczęśliwców” są bowiem ludzie (których znowu nie jest aż tak wielu), którzy od wielu lat mieszkają w dwu lub trzy pokojowych mieszkaniach. Prawo lokalowe jednak nie przewiduje otrzymania w zamian za wyburzane, mieszkania o takiej samej ilości pokoi! Na jedną osobę należy się bowiem 20m2! Nie mylmy z metrażem mieszkania, bowiem do niego zaliczają się: kuchnia, łazienka i wc.

Rodzi się więc pytanie: Co tacy ludzie mają zrobić z własnym majątkiem, którego dorabiali się latami na trzy pokojowym mieszkaniu, przeprowadzając się do jednego pokoju? Dlaczego nie funkcjonuje możliwość przyznania większego mieszkania (o takiej samej ilości pokoi) jeśli osoba chętna ma możliwość finansową utrzymania go?
Dlaczego tacy ludzie mają być skazani na wyrzucenie na śmieci (!) własnego dobytku, który przecież dla nich jest czymś bardzo cennym?

Czasami nawet sprzedaż takich rzeczy jest nie realna! Nowe mieszkania mimo, że o wyższym standardzie stają się ogromnym życiowym problemem dla takich osób. Wiele z nich zamierza założyć rodziny, ale w danym momencie żyje samotnie.

Co ciekawe, jakby tego było mało, po otrzymaniu takiego mieszkania można by je zamienić według własnych potrzeb na większe z kimś dla kogo jego jest zbyt duże i było by ok. Niestety! Przepisy uniemożliwiają zamianę otrzymanego mieszkania przez okres trzech lat!

Czy nie jest to głupie? Czy nie jest to zwykłe zmuszanie ludzi do kombinatorstwa i wielu oszustw, aby otrzymać mieszkanie większe? Czy ludzie tacy mają dawać łapówki albo zawierać sztuczne związki, aby wyjść na swoje i nie tracić dobytku?

Co ciekawe przepisy takie nie dotyczą jedynie ludzi z wyburzanych kamienic, ale również chcących zamienić swoje stare mieszkanie na nowe np. w STBS! Rożnica polega tu jedynie na tym, że przy wyburzanych domach należy się 20m2 na samotną osobę a przy zamianach od 5m2(!) do 10m2. Zawsze jednak wychodzi na to samo. Chcesz nowe mieszkanie? Wyrzuć większość własnego dobytku!

Jeszcze przy własnej chęci zamiany można to zrozumieć. Albo godzisz się na takie warunki albo mieszkasz dalej w starym mieszkaniu. Ale w momencie rozbiórki domu? To zwykłe draństwo!

Można by się pokusić o stwierdzenie, że ludzie którzy stracili dobytek w wyniku np. pożaru są w lepszej sytuacji, bo pozostają w takim samym, trzy pokojowym mieszkaniu a po otrzymaniu pomocy społecznej lub ubezpieczenia są w stanie przynajmniej częściowo odzyskać dobytek. Przy otrzymaniu nowego mieszkania taka szansa praktycznie nie istnieje a ludzie bezpowrotnie i zupełnie nie potrzebnie muszą pozbyć się rzeczy dla siebie wartościowych.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto