Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nika spełniła swoje marzenie w Szczecinie

Redakcja
Adam Słomski
Nika Jager nagrała kilka lat temu płytę „Przetrwam”. Po przerwie wraca do pracy a swoje nowe pomysły chce realizować w Szczecinie.

Nika Jager to wokalistka, autorka tekstów i kompozycji. Pierwsze kroki w świecie dźwięków stawiała grając na wiolonczeli, którą potem porzuciła angażując się w wokalistykę. Przez kilka lat zajmowała się jazzem. Na dobre zadomowiła się w atmosferze muzyki klubowej współpracując z didżejami, wokalistami oraz producentami muzycznymi skupionymi wokół audycji „Nocny Trans” oraz „Klubowe Granie” Trójki. Pochodzi z Olsztyna, mieszkała w Warszawie a od jakiegoś czasu mieszka w Szczecinie.

– Od około roku budzę się przez większość dni w tym mieście, więc chyba mogę powiedzieć, że jestem stąd – odpowiada na pytanie, czy czuje się szczecinianką. – Sprowadziły mnie tu zbiegi okoliczności, przypadki, sprawy zdrowotne. Wcześniej odwiedzałam Szczecin, ale nigdy bym nie pomyślała, że zostanę tu na dłużej. Na pewno mam zamiar zostać na jakiś czas.

Pierwsza płyta Niki Jager „Przetrwam” ukazała się w 2006 roku.
– Płyta była określana jako klubowa, ale zdaniem wielu osób była zbyt popowa, jak na klub i zbyt klubowa, jak na pop – mówi wokalistka. – Ja bym ją zakwalifikowała jako pop.

W pracy nad albumem wzięło udział 23 muzyków, czego efektem jest różnorodność utworów, ale głos i teksty Niki są ich wspólnym mianownikiem. Inspiracje muzyczne wywodziły się z wielu gatunków, jak: chillout, drumandbass, 2step, jazz, funky, r&b, breakbeat, jednak sam projekt jest trudny do sklasyfikowania. O płycie Nika mówiła, że to spełnienie najważniejszego marzenia jej życia. Oddała tu zapis swoich emocji i myśli. To swego rodzaju spowiedź, wiele słów, których autorka nigdy nikomu nie powiedziała. W najtrudniejszych momentach mówiła sobie „ja to przetrwam” i o tym jest ten album. O radości, tęsknocie, złości, nadziei, sile, słabości, szaleństwie, chłodzie, obłędzie, pożądaniu, udawaniu, dystansie, szczerości. „Przetrwam” jest oparta na konkretnym pomyśle na melodie, fuzji sampli i żywych brzmień, eksperymentowaniu ze stylami i brzmieniami. To przekrój dźwięków od relaksujących i miękkich do niepokojących i surowych. Efektowne pomieszanie dziwnych, niespotykanych szmerów, szeptów i wokali.

Nika po kilku latach przerwy planuje nagrać kolejną płytę.

– Teraz nastawiam się na żywe granie – mówi. – Grając koncerty przekonałam się, że w żywym graniu jest niesamowita energia. Podczas grania pojawia się wiele niespodzianek. Jest to jakiś rodzaj zabawy. Staram się pozyskać nowych muzyków. W trakcie realizacji pierwszej płyty do studia przychodzili różni ludzie i przyłączali się do projektu. Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Chcę, żeby Szczecin był moją bazą i na pewno chciałabym znaleźć tutaj muzyków. Chcę wykorzystać to, że jestem tak blisko Niemiec i Skandynawii.

Płyta na pewno będzie odzwierciedleniem fascynacji muzycznych wokalistki, a te są zaskakujące.

– W ogóle nie lubię rocka – mówi Nika. – Im cięższy gatunkowo, tym gorzej to znoszę. Bardzo bliski jest mi jazz, nawet taki, którego teoretycznie nie da się słuchać. Popu nie da się uniknąć, chociaż zrobienie dobrego popu jest trudne. Interesuje mnie czarna muzyka, soul. Przez krótki okres byłam zakochana w muzyce klubowej. W Radiu Łódź była wtedy taka audycja „Nocny trans”. Śpiewałam tam na żywo z didżejami. Oni wprowadzili mnie w swój świat. To było bardzo fajne i nowe. Teraz bliżej mi do grania naturalnego z żywymi dźwiękami. Moja ostatnia fascynacja to orkiestry dęte.

Nika ma na koncie współpracę z wieloma uznanymi artystami. W lipcu 2004 roku odbyła się premiera kompilacji „Klubowe Granie”, w skład której wszedł singiel Niki „Czemu się boisz”. W czerwcu 2005 roku singiel „Nie nie nie” zakwalifikował się do finału międzynarodowego festiwalu „Vena Festiwal”, przechodząc w drugim etapie do ścisłej czołówki konkursu (10 utworów z 685). Podczas festiwalu, po wspólnym występie na scenie, Nika nawiązała rozmowy z Michałem Urbaniakiem. Latem 2006 r. zakwalifikowała się z singlem „Czemu się boisz” do finału konkursu Polskiego Radia.

– Miałam fajny projekt „Noc kobiet” w Olsztynie – wspomina wokalistka. – Zamknęliśmy centrum miasta i na tę jedną noc prezydent oddał władzę kobietom śpiewającym. Występowałam tam z Ulą Dudziak i Marysią Sadowską. Teraz liczę, że Szczecin przyniesie mi szczęście i zrobię tu dobrą płytę – mówi Nika.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto