Marek Jaszczyński
[email protected]
Sąd uzasadnia wyrok tym, że kodeks wykroczeń nie precyzuje zieleni na terenach spółdzielczych, czy na terenach gminy. W kodeksie jest jedynie mowa o terenach publicznych.
- Teren spółdzielni to teren publiczny. Niezależnie od tego, czy zarząd spółdzielni zgadza się na tratowanie trawników czy nie - usłyszeliśmy w uzasadnieniu wyroku.
Sąd zastosował naganę z uwagi na niekaralność pana Adama. Wyrok nie jest prawomocny, ale w rozmowie z nami bohater procesu stwierdził, że to koniec.
- Minęło 240 dni od kiedy to się zaczęło - mówi Adam Kryszczuk. - W tym wiele nieprzespanych nocy. Za bardzo denerwowałem się z tego powodu.
Przypomnijmy, Adam Kryszczuk, taksówkarz trafił do sądu, bo podjechał przed dom, żeby przenieść zgrzewki wody mineralnej z auta do piwnicy.
Samochód częściowo stał na trawie. W tym czasie ktoś zaparkował obok swój samochód w taki sposób, że uniemożliwił wyjazd naszemu czytelnikowi. Do tego te auto nie należało do mieszkańca okolicznych bloków i dlatego pan Adam wezwał na pomoc straż miejską.
- Wezwałem straż miejską, żeby pomogła mi wyjechać z tego trawnika i w ogóle spod bloku. Gdy przyjechali, to najpierw zwrócili uwagę na to, że parkuję na trawie - mówi 73-letni Adam Kryszczuk.
W tym wątku sąd uznał, że nie można ustalić, czy w samochodzie, który blokował auto pana Adama, nie parkowała osoba mieszkająca w bloku. Pod blokiem pana Adama stoi bowiem znak "zakaz postoju" z informacją "nie dotyczy mieszkańców".
Natomiast strażnicy ukarali pana Adama za niszczenie zieleni. Ale w żaden sposób nie pomogli panu Adamowi wydostać się z trawnika. Pan Adam odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na pozwolenie od zarządcy terenu - Spółdzielni Mieszkaniowej "Śródmieście".
Na naszych łamach wypowiadał się przedstawiciel spółdzielni.
- W sprawie dotyczącej pana Adama nie mieliśmy do czynienia z parkowaniem pod klatką schodową. Był to incydentalny, krótki postój pojazdu w celu przeniesienia ciężkich bagaży (zgrzewek z wodą mineralną) z samochodu do mieszkania - mówi Robert Klecha z SM "Śródmieście".
Zobacz również:
- Taksówkarz kontra straż miejska. Wezwał pomoc, a sam dostał mandat
- Kierowca vs. straż miejska. Nie przyjął mandatu, sprawa w sądzie. W tle zgrzewki z wodą mineralną
- Kierowca vs. straż miejska. Nie przyjął mandatu. A do sądu przyniósł zgrzewkę wody mineralnej
- Wezwał straż miejską i sam dostał mandat za parkowanie. Teraz walczy przed sądem
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?