Marek Skulski ze Śródmieścia doskonale pamięta moment, w którym jego najmłodszy syn przyszedł na świat. Dziecko na pierwszy rzut oka wyglądało na spore, ale nikt z obecnych przy porodzie nie spodziewał się, że mają do czynienia z „rekordowym noworodkiem”.
- W pewnym momencie zobaczyłem, jak pielęgniarka kładzie go na wadze – wspomina dumny ojciec. – Położyła, spojrzała, pokręciła głową, podniosła i znowu położyła.
- Co? Pięć kilo ma? – spytała druga z sióstr obecnych przy ważeniu.
- Nie – pokręciła głową ta trzymająca malucha.
- Sześć?
- Nie – pierwsza z pielęgniarek coraz szerzej otwierała oczy ze zdziwienia.
- Wtedy już nie wytrzymałem i sam podszedłem do wagi – mówi pan Marek. - Okazało się, że jest ponad 7 kilo.
Lotem błyskawicyKacper ważył 7 kg 130 g i miał 66 cm długości. Lekarze szybko zorientowali się, że mają do czynienia z niecodziennym zdarzeniem. Okazało się bowiem, że chłopczyk jest największym noworodkiem w Polsce, a być może nawet w Europie. Wieść o tym lotem błyskawicy rozeszła się po mieście.
- Najpierw miał być jeden wywiad dla telewizji – wspomina pan Marek. – Kilka minut później na korytarzu w szpitalu stało kilkunastu dziennikarzy i fotoreporterów.
Państwo Skulscy nikomu nie odmawiali wywiadu. Dzięki temu mają spory zbiór wycinków z gazet i nagrań z telewizji. Informacje o narodzinach Kacperka obiegły niemal cały świat.
- Dzwonili do nas znajomi i rodzina z Niemiec, Anglii, nawet Stanów Zjednoczonych – mówi pani Bożena. – Wszędzie dotarły nasze zdjęcia. Jedna z koleżanek powiedziała nawet, że jak tylko usłyszała, że w Szczecinie urodziło się największe dziecko, od razu wiedziała, że to nasze.
Lodówka w prezencieAle zdarzały się też złośliwe komentarze, o które państwo Skulscy mają żal.
- Niektórzy zaczepiali nas i pytali, ile na tym zarobiliśmy – mówi pan Marek. – Gdzieś pojawiła się nawet informacja, że dostaliśmy trzypokojowe mieszkanie. A my ciągle mieszkamy w tym samym i nigdy od nikogo nie braliśmy pieniędzy. Nie przeszłoby nam to przez usta.
Majątek państwa Skulskich powiększył się jedynie o nową lodówkę – prezent od prezydenta Szczecina.
Rośnie jak na drożdżach„Rozmiary” najmłodszego dziecka najmniej dziwiły chyba samych rodziców, szczególnie że starsze potomstwo także nie należało do najmniejszych. Najstarsza dwójka: Monika i Patryk ważyli ponad 4 kilo, 7-letnia dziś, rezolutna Iza – 5,5 kg.
- Już po urodzeniu Izy lekarze śmiali się, że następne dziecko będzie miało 7 kilo - mówi pan Marek. - Chociaż wtedy zupełnie o tym nie myśleliśmy.
Dziś Kacperek ma 9 miesięcy. Wyrosło mu 8 ząbków, uczy się chodzić i mówić. Rośnie jak na drożdżach, choć na wadze przybyło mu zaledwie 2 kg.
- Większość ludzi myślała, że Kacper będzie wyglądał jak zawodnik sumo – denerwuje się pani Bożena. – Często dziwią się, że taki mały i śliczny.
Śmiga po pokojuKacper tymczasem to zdrowe, wesołe, ruchliwe dziecko. Śmiga po pokoju w chodziku. Prawie nie płacze. Interesuje go wszystko, szczególnie telefony komórkowe. Bardzo lubi chodzić z mamą po siostrę do szkoły. Tam natychmiast otacza go gromadka dzieci, a on tylko patrzy i nasłuchuje. Lubi też dobrze zjeść.
- Bez cyca nie ma życia! – śmieje się tata.
Najmłodsze dziecko to nie tylko oczko w głowie rodziców, ale także starszego rodzeństwa. To ono też wymyśliło imię dla malca.
- To od duszka z bajki – tłumaczy Iza. – Żeby był taki dobry i pomagał innym jak duszek Kacperek i żeby go wszyscy lubili.
A jaka jest recepta na tak dorodne dziecko? Tego rodzice malca nie wiedzą. Wie za to babcia, która często powtarza, że to na jej gołąbkach i pierogach taki wyrósł. I kucharz z baru, w którym państwo Skulscy często stołowali się podczas ciąży pani Bożeny. On również przypisuje sobie te zasługi.
Paulina ŁątkaFot. Jakub Jurcan
Niegdysiejszy bohater gazetowych i telewizyjnych newsów, 9-miesięczny Kacperek, rośnie spokojnie w gronie rodziny.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?