Najlżejsze samoloty przylecą do Dąbia

Rajd La Polka rozpocznie się 9 czerwca. Organizowany jest co roku w innym kraju. Tym razem wybór padł na Polskę. Na lotnisku w Dąbiu wyląduje blisko 60 maszyn. Będą to najlżejsze samoloty, motolotnie wiatrakowce. Francuskie asy przestworzy odwiedzą następnie m.in. Leszno, Kraków, Olsztyn i Słupsk. Na koniec wrócą do Dąbia.

– Francuscy piloci organizują takie imprezy w ramach swojego stowarzyszenia – mówi Andrzej Belicki, dyrektor Aeroklubu. – Sami sobie ułożyli scenariusz i wybrali Polskę. Nie składałem im żadnych ofert. To był wyłącznie ich wybór. Widocznie jesteśmy znaczącym miejscem w Europie. Może ta impreza skłoni włodarzy miasta do większego zaangażowania w funkcjonowanie naszego Aeroklubu.

Z tej okazji zostanie uruchomione na lotnisku tymczasowe przejście graniczne. Andrzej Belicki starał się o to od dłuższego czasu. Problem tkwił jednak w pieniądzach. Koszty tej akcji, trzy tysiące złotych, pokryli jednak francuscy piloci.

– Złożyliśmy wszystkie papiery i zapłaciliśmy – mówi Belicki. – Teraz czekamy na zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Mam nadzieję, że na francuską imprezę dostaniemy już pozwolenie. Bardzo ułatwi to życie zarówno nam, jak i wszystkim naszym czerwcowym gościom. Złożyłem pismo o umożliwienie otwarcia przejścia granicznego na całe wakacje, by w trakcie trwania regat The Tall Ship Races również mogli lądować u nas piloci. Będzie to idealna promocja zarówno naszego klubu i całego miasta.

Aeroklub nie przewiduje z tej okazji żadnej specjalnej imprezy. Dyrektor nie widzi jednak przeszkód, by mieszkańcy mogli przyjść i oglądać zakotwiczone maszyny. Z pewnością wzbudzą one zachwyt i podziw.

– Bardzo chętnie pooglądam samoloty i motolotnie – mówi 19-letni Paweł Solat. – Pasjonuję się lotnictwem. Zawsze marzyłem o tym, by polecieć samolotem lub skoczyć na spadochronie. Nigdy nie miałem odwagi, by zrealizować te marzenia. Mam nadzieję, że będę miał także możliwość porozmawiania z tymi ludźmi. Może oni mnie przekonają do tego, że nie jest to straszne.