MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na ul. Wilcza nietrudno o wypadek

Redakcja
Ulicą codziennie przejeżdżają tysiące samochodów. Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że naraża się na niebezpieczeństwo.

– Na całej szerokości jezdni jest wysoki garb – mówi Michał Leśniewski, który poinformował nas o niebezpiecznej ulicy. – Kiedy wyjeżdża się z ul. Wilcza w Komuny Paryskiej, trzeba przez niego przejechać. Obok garbu jest niewielka, ale za to bardzo głęboka dziura. Jeżdżę tędy codziennie i zauważyłem, że wielu kierowców nie zwraca na niego uwagi i nie zachowuje ostrożności. Obawiam się, że jeśli nikt nie załata dziury, może dojść tu do wypadku.

Pojechaliśmy na miejsce i sprawdziliśmy przy okazji, jak wygląda cała ulica Wilcza. Okazało się, że podobny garb powstał tuż przed wiaduktem kolejowym. Kierowcy samochodów mogą go ominąć, jadąc przy krawężniku. Ale powstaje problem, kiedy przejeżdża tędy autobus. Najechanie na pofałdowany asfalt z dużą prędkością może się skończyć dla kierowcy utratą panowania nad pojazdem i poważnym wypadkiem.

– Moim zdaniem ta ulica powinna zostać jak najszybciej wyremontowana – mówi pan Krzysztof, mieszkaniec Komuny Paryskiej. – Stan ulic pogarsza się z każdym miesiącem. Tym bardziej, że przejeżdżają tędy autobusy oraz ciężarowe samochody, które jeżdżą do Zakładów Chemicznych w Policach. Ostatnio byłem świadkiem, kiedy kładziono asfalt na mokrą jezdnię i łatano dziury pełne wody! Jeśli prace będą przebiegały w ten sposób, to będzie z nich więcej szkód niż pożytku. Jeśli moje pieniądze mają być wyrzucane w błoto, to ja się na to nie zgadzam!

O tym, jak wygląda ulica Wilcza poinformowaliśmy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego.

– Postaramy się usunąć powstałe przeszkody – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska.


Listy od czytelników:

Pisaliście, że światła na skrzyżowaniu ul. Chopina i Krasińskiego nie rozwiązały problemu rozładowania korków. Światła są potrzebne, szczególnie dla pieszych. Rzadko który kierowca zatrzymywał się, trzeba było wymuszać przejście.

 

Ja jestem zadowolona z tych świateł. Ale chciałabym zwrócić uwagę, że idąc od. ul. Chopina przez ulicę Krasińskiego w stronę ul. Duńskiej, po lewej stronie stoi pięć słupów ze znakami drogowymi, wbitymi w sam środek ulicy pomiędzy pasem dla pieszych a pasem dla rowerzystów.

 

Ciekawe, jak te znaki będą widoczne latem. Po drugiej stronie stoi jeden pochylony znak, również wbity w środek wąskiej ulicy, która od momentu wybudowania była może pięć razy sprzątana.

 

Jeżeli chodzi o jesienne sprzątanie liści po stronie parkowej, to niedawno liście były sprzątane. A te zalegają od jesieni, pomniejszając i tak już wąski chodnik. A powracając do świateł, to na skrzyżowaniu ul. Zakopiańskiej i ul. Łuczniczej, też by się przydały. Kierowcy jadący z ul. Duńskiej pędzą na złamanie karku, a jeszcze mają pretensję i trąbią na przechodniów i inne samochody wyjeżdżające z ul. Zakopiańskiej i Łuczniczej.

Mieszkanka ulicy Krasińskiego

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto