Możesz wygrać książkę o historii Szczecina!

Łuczak jako jedyny pokusił się o opisanie dziejów wszystkich szczecińskich dzielnic. Jest już w połowie swego planu.

W sumie w serii publikacji o szczecińskich dzielnicach ukazało się 12 monografii. Pan Marek liczy, że jeszcze drugie tyle książek będzie musiał napisać, ale do celu jest coraz bliżej. Już wkrótce ukaże się wydanie dotyczące Krzekowa- Bezrzecza a prace trwają nad książką Niebuszewo-Niemierzyn.

- Jakiś czas temu opisywałem już Gumieńce – przypomina Marek Łuczak, autor. – Tym razem jednak publikacja jest obszerniejsza. Poszerzyłem ją o informacje dotyczące Świerczowa, które jest jedną z najmniejszych dzielnic Szczecina. Nazwa dawnej średniowiecznej wsi powoli zanika na rzecz dużych osiedli: Kaliny i Przyjaźni.

Jak zwykle, także w książce Marka Łuczaka dotyczącej Gumieniec, na ponad 170 stronach można znaleźć mnóstwo unikalnych fotografii przedwojennych tych okolic a także ujęć ukazujących zniszczenia wojenne. Jest też wiele nowych zdjęć cmentarza, pomników.

- Udało mi się dotrzeć do informacji o wyposażeniu wnętrza kościoła przy ul. Świerczewskiej, który przed wojną został wyremontowany – opowiada Łuczak. – Podczas wojny kościół został częściowo zniszczony, potem odbudowany i użytkowany jako magazyn skór. Zostały z niego średniowieczne mury oraz powojenny dach i strop. Wystrój wnętrza zaginął lub został kompletnie zniszczony. Dziś budynek nie jest użytkowany.

Z książki dowiemy się, że na terenie Świerczewa działały potężne firmy, które miały swoje filie w całej Europie. Dzielnica uznawana była za usługową, ale znajdowały się w niej także takie perełki jak np. dwór Świerczewo. W publikacji będziemy mogli porównać jego wygląd teraźniejszy z tym jak prezentował się w 1911 roku.

- Dwór wzniosła rodzina Tubbenthal, budynek zachował się do naszych czasów – mówi autor. – Dziś mieszczą się tam siedziby kilku firm z branży budowlanej i ogrodniczej.

Jeśli chodzi o drugą publikację, to o Pomorzanach można powiedzieć, że były one dzielnicą bogatą w zakłady przemysłowe. Na jej terenie znajdowały się dwa browary, z których jeden działa do dziś.

- Na Pomorzanach znajdowała się też jedna z pierwszych gazowni w Europie przy ul. Chmielewskiego – zauważa Marek Łuczak. – Znajdowały się w niej najnowocześniejsze na ten czas urządzenia, dzięki temu w Szczecinie w 1848 roku uruchomiono pierwsze gazowe latarnie.

W dzielnicy działał najnowocześniejszy wówczas szpital. Co ciekawe, oddziały izolacyjne tworzyło się tam poprzez przesuwanie ścian, zamontowanych na czymś w rodzaju suwnic. Można było nimi manewrować i odpowiednio ustawiać. Niestety szpital został zniszczony, ukazują to wyjątkowe fotografie zamieszczone w książce.

Ciekawych historii dzielnicy zainteresuje pewnie fakt, że w miejscu gdzie dziś mamy np. Media Markt stały niegdyś kamienice mieszkalne i znajdowała się duża restauracja ogródkiem.

Z uwagi na przemysłowe znaczenie tych terenów, Pomorzany były mocno bombardowane w czasie wojny. Wiele budynków zostało zniszczonych, ale można je zobaczyć na kartach nowej książki, do której materiał autor zbierał przez kilka lat.

- Jestem z tej książki bardzo zadowolony – mówi Marek Łuczak. – Zawsze przy okazji zbierania materiałów udaje mi się dotrzeć do interesujących miejsc. W przypadku Pomorzan byłem zaskoczony, kiedy okazało się, że zachował się stary dworzec w rejonie ul. Starkiewicza. Są tam nawet jeszcze zadaszone perony. O Pomorzanach nie napisano właściwie nic, dlatego myślę, że ta publikacja może być dla wielu osób ciekawym źródłem informacji.

Marek Łuczak jest prezesem Pomorskiego Towarzystwa Historycznego, pracuje, jako policjant. Interesuje się historią. Za sobą ma już 12 publikacji o szczecińskich dzielnicach i łącznie 20 książek o historii i zabytkach Pomorza. Do księgarń właśnie trafiły dwie kolejne książki: „Szczecin Gumieńce, Świerczewo”, „Szczecin Pomorzany”.