Tekst: Agata Maksymiuk / Foto: Archiwum
Jedyny prawdziwy stek to stek wołowy z mięsa najwyższej jakości, a o taki w Szczecinie niełatwo. Pół kilogramowa porcja zatopiona wcześniej w autorskiej marynacie i grillowana na ogniu, to marzenie zarówno brodatego drwala jak i wyczesanego przez morskie wiatry żeglarza. Każdy kto chce przemienić się z chłopca w mężczyznę powinien zacząć od porządnego posiłku. Doskonała ku temu okazja nadarzy się odwiedzając Podzamcze. Lokal Wół i Krowa niedawno poszerzył swoją kartę dań wprowadzając do niej absolutnego króla steków.
T-Bone steak z grilla to jedyne danie, które z taką łatwością uwodzi wzrok i od pierwszego kęsa podbija podniebienie. Po jednej stronie kości znajduje się polędwica, po drugiej rostbef. Nie ma się co łudzić, że idealny stek przygotujemy z pierwszej partii wołowiny dostępnej w osiedlowym sklepie. Prawdziwe steki pochodzą ze zwierzęcia odpowiedniej rasy i odpowiednio karmionego. Musimy też wiedzieć, że istotnym czynnikiem decydującym o smaku, jest sposób jego dojrzewania. Sezonowanie sprawia, że mięso staje się soczyste i kruche.
Podstawowa zasada szefa kuchni Woła i Krowy brzmi - nie kombinuj z przyprawami. Smak wołowiny broni się sam. Choć kucharz w zanadrzu trzyma kilka sztuczek, mimo próśb nie zdecydował się nimi podzielić. Nic dziwnego, mięso w jego wykonaniu wprost rozpływa się w ustach. Jedząc dało się wyczuć delikatny posmak pesto i nutę limonki, a im bliżej kości, tym więcej aromatu. I choć długo można się rozpisywać, lepiej samemu odwiedzić Woła i Krowę.
- Soczysty kawał mięsa to wszystko czego trzeba, by zaspokoić głód każdego mężczyzny - gwarantuje szef kuchni Woła i Krowy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?