Miodowa: Mieszkańcy jednego z domów są uwięzieni

Na ich podjeździe była kopa śniegu wysoka na ponad pół metra. Skąd się wzięła? Okazało się, że dostali ją w spadku po odśnieżonej właśnie ulicy.

Pługi odśnieżają pętlę autobusową przy ul. Miodowej – mówi Magdalena Żołnowska z ul. Miodowej. - Ale przy okazji zasypują mi cały wjazd. Niestety, gdy poprosiłam o zabranie tego śniegu panowie stwierdzili, że nie mają na to czasu. Straż miejska też niewiele mogła zdziałać a gdy zadzwoniłam do Remondisu to usłyszałam, że nie jest to ich obowiązkiem. Zasypać ludziom wjazd to jest?

- Rano było do kolan śniegu – mówi Aleksandra Gorzołka, mieszkanka ul. Miodowej. – W pobliżu jest nieużywany teren, to tam mogliby spychać śnieg, a nie nam pod sam wjazd. Przy okazji zasypują też pojemniki na surowce wtórne i chodniki. Ludzie na przystanku stoją na ulicy, bo chodnika nie widać.

Jak Tobie udaje się przetrwać zimę?
Pisz, wrzucaj zdjęcia na www.mmszczecin.pl

Na podwórku domu pani Magdaleny jest warsztat samochodowy. Lawety z autami nie mają jak wjechać. Mieszkańcy własnoręcznie muszą usuwać dodatkowy śnieg. Jest to o tyle trudne, że jest ciężki połączony z piaskiem i solą. Okazuje się, że takie trudności mają nie tylko mieszkańcy ul. Miodowej.

- Kiedy występują intensywne lub długotrwałe opady śniegu niestety może czasowo pojawić się problem zasypanych części chodników wzdłuż jezdni lub podjazdów do garaży – zauważa Dariusz Bartkiewicz z firmy Remondis. - Takie sytuacje mają miejsce praktycznie każdej zimy. Nasi kierowcy obsługujący pługi na lewobrzeżnej części Szczecina nie mają możliwości zgarniania śniegu, w taki sposób, aby jego całość była zgromadzona na skraju jezdni przy chodniku. Dlatego zdarzają się opisane przypadki. Zdajemy sobie sprawę, że zasypane wjazdy pojedynczych posesji stanowią dla ich mieszkańców dodatkową pracę, ale niestety nie jesteśmy w stanie prowadzić odśnieżania miasta tak, by wszyscy byli zadowoleni. Zima wymaga pewnych poświęceń ze strony wszystkich mieszkańców.

Nie daliśmy za wygraną i nalegaliśmy, by oszczędzić trudności mieszkańcom. Dostaliśmy obietnicę, że po kolejnych obfitych opadach śniegu śnieg z podjazdu i przystanku zostanie zagarnięty.