MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miejski Rzecznik Konsumenta: Nie odpuścimy tej sprawy!

Robert Duchowski
Robert Duchowski
– Gazownia szczecińska przysłała mi dwa rachunki w jednym miesiącu i zażądała zapłaty za oba – opowiada oburzona pani Waleria.

– Jeden za faktycznie zużyty gaz, a drugi wydumany, za następny okres - mówi wzburzona nasza rozmówczyni. - Na pierwszym jest kwota 666 zł, na drugim 531 zł. 

Gigant oszczędza, klient cierpi
– Mieszkam w szeregowcu i otrzymałam niespodziewanie dwie płatności z gazowni – mówi pani Maria. – Pierwszy za gaz zużyty na kwotę 1100 zł i drugi naprzód za to, co dopiero zużyję na ponad 800 zł. To skandal. Do tego zawsze miałam 14 dni do zapłaty, a tym razem zażądano jej w ciągu 3 dni.

Szczecinianie odbierają dwa rachunki, bo gazownia zmienia system naliczania. Likwiduje inkasentów, by w ten sposób ponoć zaoszczędzić na kosztach. Czytelnicy mówią, że z tymi oszczędnościami to kłamstwo, bo dotąd i tak za inkasenta każdy odbiorca gazu płacił, co miał solidnie wliczane w rachunek.

– Dawno tak wielu oburzonych szczecinian nie trafiło do nas – mówi Longina Kaczmarek, Miejski Rzecznik Konsumenta. – Wypłatę, rentę czy emeryturę ludzie dostają raz w miesiącu. Pytali nas więc, jakim prawem monopolista żąda w tym samym okresie podwójnej płatności, w tym za coś, co się nie zdarzyło. Zorganizowaliśmy w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami Urzędu Regulacji Energetyki i Gazowni Szczecińskiej.

Na spotkaniu wyszło na jaw, że gazownicy mogli przysłać odbiorcom dwa rachunki, bo tak stanowią przepisy. Co innego jednak sposób przeprowadzenia tej operacji.

Większość szczecinian nie otrzymała żadnej informacji, skąd to zamieszanie i z czego wynika. W trakcie spotkania ustalono dwie istotne sprawy.

Po pierwsze – gdy płatności z dwóch rachunków będą się kumulowały w jednym miesiącu, będzie można tę drugą, prognozowaną, przesunąć w czasie lub rozłożyć na raty bez płacenia odsetek za zwłokę.

Po drugie – wobec likwidacji częstych odczytów będzie można podawać gazowni stan licznika osobiście lub przez internet.

– Wystarczy napisać oświadczenie do gazowni o treści: Oświadczam, że nie życzę sobie otrzymywać faktur szacunkowych i zobowiązuję się w terminach wyznaczonych przez gazownię podawać telefonicznie stan licznika” – podpowiada Longina Kaczmarek, która te informację przekazuje wkurzonym mieszkańcom miasta.

Rychło okazało się jednak, że ustalenia swoją drogą, a praktyka poszła swoją.

– Tym razem zgłaszają się ci, których informowałam o ustaleniach i mówią, że w punktach obsługi odmawiają ich respektowania – mówi zdenerwowana Longina Kaczmarek. – W punktach twierdzą, że o niczym nie wiedzą i żadnych odczytów nie będą przyjmować.

Próbowaliśmy uzyskać informację, skąd te odmowy, skoro ustalono inaczej. Okazało się jednak, że jedyna osoba w Gazowni Szczecińskiej, która może udzielać informacji, dyrektor Kazimierz Hermanowski jest na zwolnieniu lekarskim. Skontaktowaliśmy się więc z Urzędem Regulacji Energetyki.

– Jeżeli odbiorcy gazu uważają, że opłaty im się skumulowały, mają pełne prawo żądać rozłożenia płatności w czasie bez naliczania karnych odsetek – potwierdza szczecińskie ustalenia Agnieszka Głośniewska, rzecznik prasowy URE. – Ponadto odbiorca gazu może nie zgodzić się na rozwiązania proponowane przez gazownię i zażądać, by inkasent przychodził co miesiąc lub w innych modułach czasowych.

– Nie odpuścimy tej sprawy – obiecuje Longina Kaczmarek. – Nie może być tak, że na co innego umawiamy się, a co innego dzieje się w praktyce i to ze szkodą dla konsumentów.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto