Stanisław Zinkiewicz o powrocie na polską ziemię myślał 61 lat. Urodził się w Kazachstanie, ale jego rodzice pochodzili z Kresów Wschodnich, skąd w 1933 roku zostali zesłani na Syberię. Do Szczecina przyjechał z 22-letnim synem – Aleksandrem. Za ok. 2 miesiące dołączy do nich żona pana Stanisława - Natalia, która jest Rosjanką, ale jako małżonka repatrianta otrzyma zezwolenie na osiedlenie się w Polsce.
Mieszkanie ma 63 m2. Są w nim dwa duże pokoje, kuchnia i łazienka. Wszystko w pełni wyposażone. Są meble, telewizor, komputer, sprzęt muzyczny, są także przedmioty codziennego użytku – naczynia i pościel. Rodzina Zinkiewiczów nie kryła wzruszenia.
- Jesteście u siebie w domu – mówiła Agnieszka Marciniak z Biura Obsługi Interesantów Urzędu Miasta.
- Czuję tęsknotę - za przyjaciółmi, za Kazachstanem. Ale to nic. Najważniejszy był powrót do ojczyzny – powiedział pan Stanisław. – Mieszkanie jest piękne.
A na co liczą w Polsce?
- Chcę realizować się zawodowo. Chcę być pełnowartościowym Polakiem! – powiedział Aleksander Zinkiewicz.
Chłopak planuje pracować w branży informatycznej, takie ma wykształcenie.
Rodzina Zinkewiczów jest piątą rodziną zaproszoną przez miasto od 2004 roku, kiedy to radni przyjęli uchwałę umożliwiającą osiedlenie w Szczecinie do dwóch rodzin rocznie narodowości polskiej, żyjących obecnie na terenach azjatyckich byłego ZSRR.
- Od tamtej pory wysyłamy zaproszenia do osiedlenia do Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców w Warszawie. Zaproszenie jest bezimienne, ale określamy w nim pewne parametry – liczbę osób, wykształcenie albo zawód – wyjaśnia Agnieszka Marciniak z Biura Obsługi Interesantów Urzędu Miasta. – Na mieszkanie otrzymujemy dotacje ze skarbu państwa –120 tys. zł. A przedsiębiorca, który stworzy repatriantowi miejsce pracy, dostanie 30 tys. zł.
Po koniec lipca do Szczecina przybędzie szósta rodzina repatriantów. A po nich zaproszone są już kolejne dwie.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?