Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ku Słońcu: Pacjenci narzekają na trudności w przychodni

Redakcja
Marcin Bielecki
Wejście do przychodni przy ulicy Ku Słońcu dla matek z wózkami to nie lada wyzwanie.

Najpierw trzeba pokonać schody przed wejściem, potem czekają kolejne przy wejściu na wysoki parter.

- Kiedy przyjechałam z dzieckiem wózkiem, to nie miałam siły wnieść go po schodach – mówi Dominika Nowacka, mieszkanka Gumieniec.  – Trzeba liczyć na pomoc przypadkowych osób.

Wózek jest ciężki, a nie można go zostawić na zewnątrz. Wystarczyłoby, zdaniem pani Dominiki, wykonać podjazd i to w czasie, kiedy właśnie trwa remont wejścia do budynku lecznicy.

– Przecież można zrobić to tanim kosztem – mówi pani Dominika. – Nikt nie wymaga skomplikowanej konstrukcji, tylko na przykład wykonanie nakładek na schody, przy pomocy takich prowadnic można wjechać wózkiem.

Zdaniem pani Dominiki wybudowanie podjazdu to wyraz szacunku dla pacjenta. – Czy przychodni nie zależy na pacjentach?

Sprawdziliśmy jak to wygląda w innych przychodniach. Na tym tle wyróżnia się przychodnia „Podgórna”, gdzie na parterze jest zainstalowana platforma, a na wyższe piętra prowadzi winda. Podobnie jest w placówce przy ulicy Kadłubka, gdzie pacjenci korzystają z dźwigu osobowego.

Kolejny negatywny przykład to sposób w jaki umawia się dzieci do szczepień ochronnych. Dzieci z opiekunami czekają w niewielkim pomieszczeniu.

– Wszyscy są umówieni na jedną godzinę, a można byłoby umówić pacjentów na przykład w piętnastominutowych odstępach czasu, próbowałam to wyjaśnić w kierownictwie przychodni, ale zostałam zbyta, powiedziano mi, że zawsze tak było – mówi nasza Czytelniczka.

O wytłumaczenie sytuacji poprosiliśmy kierownika NZOZ Przychodni Gumieńce S.C.

– To faktycznie trudność dla pacjentów, ale jesteśmy wyłącznie najemcami pomieszczeń – mówi Renata Rulka, kierownik przychodni. – Sami nie będziemy wykonywać takiej inwestycji. W planach jest wybudowanie windy bądź podjazdu. Schody wejściowe to raptem cztery stopnie, a wózek można zostawić w przedsionku.

Według kierownika przychodni dzieci do szczepień są umawiane na konkretne godziny.

– Chyba, że ktoś chce być dodatkowo przyjęty na daną godzinę, wówczas sam decyduje się na przyjście – wyjaśnia Renata Rulka.

Skierowaliśmy także pytanie do biura prasowego zachodniopomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, czy przychodnie są zobowiązane do ułatwień obsługi pacjentów. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi do chwili zamknięcia numeru. Do tematu wrócimy.

Marek Jaszczyński

[email protected]



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto