Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy nagminnie łamią przepisy przy Jasnych Błoniach. Parkują na ścieżce zamiast na parkingu

Redakcja MM
Redakcja MM
Wygodni kierowcy rozjeżdżają ulubione miejsce spacerowe. (function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js = d.createElement(s); js.id = id; js.src = "//connect.facebook.net/pl_PL/all.js#xfbml=1"; fjs.parentNode.insertBefore(js, fjs); }(document, 'script', 'facebook-jssdk')); Post użytkownika Szczeciner.

Miejsce zdarzenia to część Jasnych Błoni od strony parkingu przy ulicy Piotra Skargi.

- Ile to już razy czytaliśmy zapewnienia, że nie będzie pobłażania dla kierowców parkujących na Jasnych Błoniach? - komentuje sytuację użytkownik Szczeciner na profilu portalu facebook.

Jak zauważył zgłaszający problem z dzikim parkowaniem, taki proceder  nie powinien się zdarzyć.

- Wprawdzie asfaltowy parking został wyłączony tymczasowo z użytkowania, ale wzdłuż ul. Ogińskiego można było naliczyć przynajmniej kilkanaście miejsc wolnych, a parking przy przychodni wojskowej był niemal pusty - pisze dalej na swojej stronie Szczeciner. - Zgłoszenie na straż miejską zaowocowało jedynie informacją, że było już wiele podobnych telefonów i że strażnicy skontaktowali się w tej sprawie z zarządcą terenu, czyli Zakładem Usług Komunalnych.

Może blokady?

ZUK zna problem i przyznaje, że po raz pierwszy odnotował tak masowe zjawisko wjeżdżania na alejki parkowe.

- Zawiadomiliśmy straż miejską. Do tej pory nie było problemów - mówi Andrzej Kus z ZUK. - Raz zdarzyło się, że zaparkował duży samochód ciężarowy. Żeby na przyszłość wszystko było jasne, jesteśmy w trakcie tworzenie regulaminu dla parków, który ureguluje te sprawy. Pomyślimy też o założeniu blokad.

Internauci sugerowali też, że auta stojące na alejkach parkowych powinny być odholowane przez lawetę Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Jednak pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób zagraża bezpieczeństwu. W przypadku parkowania na Jasnych Błoniach trudno byłoby udowodnić kierowcom, że ich pojazdy  zagrażają bezpieczeństwu.

To był incydent

Straż miejska kwituje całe zdarzenie jako incydentalne.

- Nie usprawiedliwiam kierowców, ale z powodu budowy sceny na zabawę sylwestrową zamknięto parking, dlatego parkowali na alejkach - mówi Joanna Wojtach ze  Straży Miejskiej w Szczecinie. - Podjęliśmy działania, strażnicy byli na miejscu i  wykonali dokumentację fotograficzną. Kierowcy zostali rozliczeni.  

Na wiosnę też zniszczyli

To nie pierwszy taki przypadek. Przypomnijmy, że 29 maja ubiegłego roku na Jasnych Błoniach odbyły się obchody Dnia Weterana. To wówczas  kilkunastotonowa ciężarówka firmy obsługującej uroczystość wjechała na dolny poziom Jasnych Błoni. Doszło od zniszczenia trawnika, skarpy, połamane zostały płyty chodnikowe.
ZUK wówczas zareagował, zwrócił się do organizatora o naprawienie zniszczeń.


od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto