- Martwimy się, jak wszyscy - mówi Sylwia Sadecka z Pogodna. - Ale jakoś trzeba będzie sobie radzić. Nie będziemy przecież oszczędzać na jedzeniu. Trudno też zrezygnować z ogrzewania mieszkania, czy mycia się.
Od złotówki w górę
Niestety, to na czym najtrudniej zaoszczędzić, zdrożeje najbardziej. Dlatego państwa Sadeckich szczególnie martwią większe opłaty za gaz. Już teraz ogrzewając całe mieszkanie i wodę, w okresie zimowym ich dwumiesięczny rachunek za gaz wynosi ok. 300 zł. W „miesiącach ciepłych” jest to o połowę mniej.
- W takim przypadku opłata za gaz wzrośnie o ok. 20 zł - zapowiada Leszek Łuczak, rzecznik Wielkopolskiej Spółki Gazowniczej. - Jeśli ktoś grzeje tylko wodę, zapłaci więcej o jakieś 6 zł. A jeśli ktoś używa gazu tylko do gotowania, to zaledwie złotówkę więcej.
Dlaczego gaz zdrożał? Odpowiedź jest prosta.
- Po prostu nasz dostawca podniósł ceny - tłumaczy Łuczak.
23 złote za czystą wodę
Również miłośnicy kąpieli z pianką będą musieli zastanowić się, zanim znów napełnią całą wannę wodą. Od stycznia bowiem za metr sześcienny wody zapłacimy o 19, a za ścieki o 49 groszy więcej. Państwa Sadeckich, których rachunek za sześć miesięcy wynosi ok. 180 zł, może to kosztować miesięcznie dodatkowe 4 zł, a w całym cyklu rozliczeniowym 23 zł więcej.
Podwyżka jest efektem prowadzonego przez szczeciński Zakład Wodociągów i Kanalizacji programu poprawy jakości wody.
- To budowa oczyszczalni ścieków, przepompowni, modernizacja kanalizacji - tłumaczy Tomasz Makowski ze ZWiK- -u. - Koszt programu to 288 mln euro, z czego z Unii dostajemy tylko 190 mln. Reszta pochodzi z pożyczek, które musimy spłacić.
A prąd stanieje
O 2 zł zmniejszy się natomiast rachunek państwa Sadeckich za prąd. Zamiast 130 zł za dwa miesiące, zapłacą 128 zł.
- To wynik spadku kosztów dystrybucji energii - mówi Arkadiusz Dobień z Enei. - Dzięki temu prąd stanieje o 1,4 proc.
W górę, i to o 25-30 groszy na litrze, pójdzie za to cena benzyny. To wynik wzrostu akcyzy na paliwo. Przy około 200 złotych, jakie miesięcznie Sylwia i Tomek „wlewają do baku”, taka zmiana kosztować ich będzie kolejne 15 zł.
Łatwiej nie będzie
Najbardziej dotkliwa dla wszystkich będzie jednak zapowiadana podwyżka cen żywności. Za chleb, mleko, mąkę, cukier i inne produkty, których spożycie trudno ograniczyć, zapłacimy nawet o 10 proc. więcej. Spowodowały to przede ubiegłoroczne susze i mniejsze niż zazwyczaj zbiory. Jak wpłynie to na domowy budżet państwa Sadeckich, ciężko obliczyć.
- Zawsze najpierw reguluję wszystkie rachunki i stałe opłaty - mówi pani Sylwia. - A tym co zostaje, jakoś staram się gospodarować. Te wszystkie podwyżki na pewno mi jednak tego nie ułatwią.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?