Burza rozpętała się kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że tuż za granicą Polski policjanci z niemieckiej drogówki zatrzymują często polskie auta do kontroli. Były przypadki, że nasi rodacy zostali ukarani mandatem za brak apteczki z wyposażeniem, jakie obowiązuje w Niemczech. Niemcom przeszkadzał brak folii termicznej lub niewymiarowe nożyczki do bandaży
- Przecież to absurd - mówi Zenon Kościelniak, który często wyjeżdża do Niemiec. – W Polsce nie muszę mieć tak wyposażonej apteczki, a tam tak? To dlaczego Niemcy nie mają gaśnic, skoro do nas przyjeżdżają? Przecież u nas jest obowiązek posiadania gaśnic w samochodzie.
Wczoraj doszło do porozumienia pomiędzy policją polską i niemiecką. Od kierujących pojazdami zarejestrowanymi w Polsce poruszających się po terytorium Niemiec nie jest wymagane posiadanie apteczek pierwszej pomocy, a od kierujących pojazdami z rejestracją niepolską poruszających się po drogach publicznych po terytorium RP nie jest wymagane posiadanie gaśnic.
- Do tej pory nikt, kto czuje się poszkodowany, nie zgłosił się do nas w tej sprawie – mówi nadkom. Grzegorz Sudakow ze szczecińskiej drogówki. – W razie czego zainterweniujemy w niemieckiej policji w imieniu polskich kierowców, jeśli ci nie zgadzają się z otrzymanym za brak apteczki mandatem. Strona niemiecka powinna anulować mandat.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?