Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy słyszymy dobre dźwięki? Muzyka to terapia! Akcja szczecińskiej filharmonii

Rozmawiała: Bogna Skarul
Profesor Henryk Skarżyński, światowej sławy otolaryngolog, audiolog i foniatra, twórca  Światowego Centrum Słuchu
Profesor Henryk Skarżyński, światowej sławy otolaryngolog, audiolog i foniatra, twórca Światowego Centrum Słuchu Fot. Sebastian Wołosz
„Usłysz dobre dźwięki” - o co chodzi w akcji zorganizowanej przez filharmonię szczecińską? Rozmawiamy z profesorem Henrykiem Skarżyńskim.

„Usłysz dobre dźwięki” to akcja szczecińskiej filharmonii, która zaprosiła Mobilne Centrum Słuchu, aby przebadało szczecinianom słuch. Jak się panu ten pomysł podoba?

Pomysł świetny. Wszystkim nam zależy, abyśmy słyszeli coraz lepiej i abyśmy doceniali to, jak słyszymy. Słuch ma decydujący wpływ na jakość komunikacji. A rozwój współczesnego społeczeństwa ma ścisły związek z komunikacją międzyludzką. Trudno wyobrazić sobie teraz kogoś, kto pozwoliłby sobie na to, aby gorzej słyszeć, gorzej rozumieć i nie móc odbierać bardzo dużej liczby informacji, czy ich selekcjonować. Nasze codzienne życie jest przecież bardzo mocno związane ze słuchem. Ważna jest także jakość odbioru wrażeń muzycznych, które są potrzebne do codziennego funkcjonowania, dają nam przyjemność, ale także są formą terapii.

Teraz może trochę przewrotne pytanie, ale uzasadnione w kontekście badania słuchu jakie zorganizowała szczecińska filharmonia. Czy zna pan sposób na to, aby nauczyć nas słuchania dobrej muzyki?

To dla mnie trudne pytanie. Ale odpowiadając na nie, jako lekarz, będę się kierował bardziej w obszar medyczny. Wydawać by się mogło, że jak ktoś w ogóle nie słyszy, to jest znacznie gorzej niż gdy słyszy tylko częściowo. W praktyce tak nie jest. Gdy ktoś całkowicie nie słyszy, to wszczepiając mu implant dajemy szansę na rozwój słuchu, mowy i języka. Natomiast jeżeli ktoś ma częściową głuchotę to sytuacja jest znacznie trudniejsza. W postępowaniu medycznym trzeba zachować istniejące, nawet małe resztki własnego słuchu, które można uzupełnić słuchem za pośrednictwem odpowiednio wszczepionego implantu. Podobnie jest z muzyką. Przychodzi do nas pacjent i my chcemy nauczyć go słuchać muzyki. Co robimy? Przede wszystkim musimy znaleźć taką muzykę, jaka nie będzie go drażniła, jaka będzie dla niego przyswajalna. I właśnie muzyka filharmoniczna jest takim rodzajem muzyki, która może dostarczać przyjemności i być jedną z form terapii.

Dlaczego akurat muzyka filharmoniczna?

Bo w filharmonii mamy okazję usłyszeć wszystkie niemal dźwięki. To dom pełen dźwięków. A możliwość usłyszenia ich wszystkich jest dla naszego słuchu pewną okazją. Poza tym około 17 procent z nas ma problemy z odczuwaniem szumów usznych. Szczególnie w wieku senioralnym. Leczenie szumów usznych w praktyce klinicznej jest bardzo trudne, zwłaszcza jeśli jest to zjawisko samoistne nie mające związku z chorobą organiczną. I w takich sytuacjach muzyka może być jedną ze skutecznych form terapii. Zwłaszcza muzyka filharmoniczna, gdzie podczas słuchania utworu pojawiają się prawie wszystkie dźwięki, które pozwalają nam na maskowanie dokuczliwych szumów usznych. Ten pozytywny związek z terapią osiąga nawet poziom do 80 procent.

A to przecież jest odsetek większy niż jakakolwiek zapisana farmakoterapia! W ten sposób ktoś zachęcony do słuchania muzyki filharmonicznej, może nie tylko stać się melomanem, ale także skorzysta wsłuchując się w muzykę i zaobserwuje, że szumy uszne już nie występują, albo przestały być dla niego problemem.

To czy można zaryzykować taką tezę, że chodzenie do filharmonii jest dla nas terapią, jest sposobem na radzenie sobie z problemami ze słuchem?

Oczywiście. Odwołam się przy tym również do Platona, który powiedział, że takie jest państwo, jakiej muzyki słucha społeczeństwo. Tak też z czystym sumieniem możemy zachęcać do czerpania przyjemności z muzyki dla naszego relaksu, ale również dla naszej terapii. Nawet jeśli ktoś dzisiaj mówi, że jeszcze problemów ze słuchem nie ma. Bo jeżeli będę chodził i nauczę się wsłuchiwać w muzykę, to łatwiej mi będzie wykorzystać tę umiejętność do różnych terapii, jeśli pojawią się problemy. Lepiej chyba zachęcać ludzi, aby chodzili do filharmonii i wsłuchiwali się w muzykę, niż odsyłać ich do apteki.

Bezpłatne badanie słuchu przed Filharmonią w Szczecinie:

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto