Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Curie-Skłodowskiej Świętowali imieniny swojej ulicy i przypomnieli pobyt poety w Szczecinie

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Mieszkańcy Pogodna wspominali Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, który był jednym z mieszkańców ulicy.

Co roku mieszkańcy spotykają się z okazji imienin jednej z najbardziej znanych ulic starego Pogodna. Towarzystwo Przyjaźni Polsko Francuskiej oraz konsul honorowy Francji zaprosili do wzięcia udziału w tradycyjnym spotkaniu mieszkańców ulicy Marii Curie-Skłodowskiej.

Było to spotkanie związane także ze świętem narodowym Francji. W programie znalazły się wspomnienia o poecie Konstantym Ildefonsie Gałczyńskim, który mieszkał na tej ulicy pod koniec lat czterdziestych i recytacje jego wierszy oraz piknik z muzyką francuską.

Było to kolejne spotkanie z cyklu, bo jak się okazuje wspomnienia mieszkańców okazały się na tyle bogate, że można się nimi dzielić co roku.

- Obiecaliśmy sobie, że święto ulicy poświęcimy zawsze jednemu ze znamienitych mieszkańców ulicy – mówi Włodzimierz Puzyna, rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej przy ul. M.Curie-Skłodowskiej. - Mieliśmy święto Marii, mieliśmy wieczór poświęcony kapitanowi Ledóchowskiego, profesorowi Witoldowi Starkiewiczowi. Teraz wspominaliśmy Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

Okres mieszkania poety w Szczecinie był bardzo krótki, ale ślady jego pobytu w Szczecinie można odnaleźć w jego twórczości. Konstanty Ildefons Gałczyński zamieszkał w Szczecinie w maju 1948 roku.

- Mieszkał pod numerem 17., wówczas mieszkałam na ulicy Monte Cassino więc nie mogłam go poznać  - mówi Krystyna Łyczywek, romanistka, autorka książek, szczeciński fotograf.

Do osiedlenia się w naszym mieście namówił go wojewoda Leonard Borkowicz, którego poznał na jednym ze spotkań autorskich. Gałczyński podczas pobytu w Szczecinie napisał kilka wierszy o nim, m.in. „Satyrę na bożą krówkę”, którą napisał w powstałym wówczas Klubie „13 Muz”.

Pobyt poety w Szczecinie miał dramatyczny przebieg. W kilka tygodni po przyjeździe do Szczecina 3 czerwca 1948 roku, poeta przeszedł zawał serca. Trafia do Warszawy. Tam otrzymał mieszkanie przy Alei Róż 6.

Fot. Marek Jaszczyński

Mieszkańcy ulicy Curie-Skłodowskiej co roku spotykają i wspominają znamienitych mieszkańców swojej ulicy. Krystyna Łyczywek wspominała szczeciński okres w biografii Gałczyńskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto