Cracovia - Flota Świnoujście 1:1. Cracovia dzieli się punktami z Flotą [ZDJĘCIA]

Cracovia - Flota Świnoujście

Od początku meczu dało się zauważyć, że podopieczni Wojciecha Stawowego wyszli na murawę bardzo zmotywowani i żądni zwycięstwa. Pierwsza dogodna okazja do objęcia prowadzenia trafiła się ,,Pasom" już w 10. minucie - dwójkowa akcja Budzińskiego z Boljeviciem powinna zakończyć się golem. Szybka wymiana podań i Budziński wyszedł na pozycję sam na sam z Kasprzikiem. Jednak pomocnik Cracovii nie potrafił pokonać bramkarza gości.

Cracovia nie zwalniała tempa a efektem tego była kolejna świetna okazja w 16. minucie spotkania. Zza pola karnego uderzał Bernhardt, Kasprzik odbił piłkę do boku, do futbolówki dopadł Dudzic i tylko w sobie znany sposób nie skierował jej do siatki. Nadal było 0:0.

Flota pierwszą okazję do zdobycia gola miała w 19. minucie po dośrodkowaniu Sebastiana Olszara, które de facto zamieniło się w strzał . Piłka jednak minimalnie minęła bramkę Pilarza.

,,Pasy" atakowały zaciekle przez całą pierwszą połowę i w nagrodę w ostatniej minucie pierwszej części zdobyły upragnionego gola. Kapitalnie z dystansu przymierzył Boljević, piłka zdążyła jeszcze odbić się od słupka i wpadła do bramki Floty. Gol do szatni musiał podciąć skrzydła gościom ze Świnoujścia.

Druga połowa zaczęła się podobnie do pierwszej. Cracovia atakowała, natomiast Flota czekała na swoją szansę za podwójną gardą. W 56 minucie Krzysztof Danielewicz uderzył zza pola karnego, jednak piłka po rykoszecie nieznacznie minęła bramkę Kasprzika.

W miarę upływu czasu Flota coraz śmielej zaczęła atakować bramkę Cracovii, gdyż porażka w żadnym wypadku podopiecznych Tomasza Kafarskiego nie satysfakcjonowała. Efektem wysiłków ,,Wyspiarzy" był gol strzelony w 74. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z lewej strony i niefortunnym strąceniu piłki przez Nykiela w odpowiednim miejscu znalazł się Arkadiusz Aleksander, który bez problemów skierował piłkę do siatki. 1:1 i gra zaczęła się od nowa.

Po tym golu do ataku ruszyli gospodarze. Zamknęli Flotę na jej polu karnym. Wyglądało to jednak jak bicie głową w mur. W 94. minucie piłkę "meczową" miał Milos Kosanović. Jednak jego uderzenie trafiło wprost w bramkarza gości, a na trybunach można było tylko usłyszeć jęk zawodu. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i obie walczące o Ekstraklasę ekipy musiały podzielić się punktami. Wszystkie cztery drużyny z czołówki tabeli nadal liczą się w grze o awans.

Cracovia Kraków - Flota Świnoujście 1:1

Więcej zdjęć oraz informacji o piłce nożnej w serwisie Ekstraklasa.net!