Co z tym zakazem?

Zakaz zatrzymywania, o którym napisał "demolek" znajduje się przy ul. Piastów na odcinku od ul. Chodkiewicza do Krzywoustego.

- Proponuje zdjąć znak informujący kierowców o tym, iż chodnik ani jezdnia w tym miejscu nie służą za parking. Jeśli jest to jednak obawa przed parkowaniem na jezdni można chyba prosić o tabliczkę pod zakazem „nie dotyczy chodnika”.

Rzeczywiście w tym miejscu niewielu kierowców stosuje się do obowiązującego zakazu. Według naszego Czytelnika może to oznaczać, że zakaz wcale nie jest w tym miejscu potrzebny. W tej sprawie zadzwoniliśmy w kilka miejsc.

- Strażnicy pojadą na miejsce i zobaczą jak to wygląda – powiedział Joanna Wojtach, rzeczniczka Straży Miejskiej. – Jeśli jednak taki znak jest, to zakaz musi być egzekwowany. Nie mamy wpływu na decyzje o zmianie znaków – o tym decydują urzędnicy. Przypominam, że parkowanie pomimo zakazu zatrzymywania się grozi mandatem 100 zł i 1 punktem karnym.

Straż Miejska będzie mogła zaopiniować ewentualną zmianę lub utrzymanie znaku, będą to mogli również zrobić policjanci ze szczecińskiej drogówki.

- Policjanci na pewno sprawdzą to miejsce – powiedział Dariusz Zajdlewicz ze szczecińskiej drogówki. – Jakiś czas temu rozpoczęliśmy akcję egzekwowania przestrzegania znaków drogowych. Tym samym typujemy miejsca, w których ewentualne zakazy można zlikwidować. Wiąże się to z coraz większą liczbą pojazdów i brakiem miejsc parkingowych. Zanim jednak wydamy decyzję w tej sprawie trzeba sprawdzić wiele czynników, przede wszystkim to, czy zlikwidowanie zakazu nie wpłynie na ruch, ani czy nie spowoduje zagrożenia.

Opinie Straży Miejskiej i Policji trafią do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.

- Jeśli otrzymamy sygnały z kilku źródeł, np. od mieszkańców, straży, policji, czy rady osiedla wtedy przygotujemy projekt zmiany organizacji zgodnie z określonym rozporządzeniem – mówi Marzena Mila z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. – Wtedy gotowy projekt prześlemy do zaopiniowania m.in. do policji i Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

 
Fot. "demolek"