Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje ponad 200 mln zł na budowę spalarni w Szczecinie

Redakcja MM
Redakcja MM
Tak mogłaby wyglądać szczecińska spalarnia śmieci
Tak mogłaby wyglądać szczecińska spalarnia śmieci Adam Słomski
Wcześniej wyceniono inwestycję na 474 mln zł. Natomiast najtańsza propozycja firm, które stanęły w przetargu to 656 mln zł. Brakuje więc około 200 mln zł. Jeśli nie uda się wybudować obiektu do 2015 roku grożą nam wielomilionowe kary.

– Sytuacja się skomplikowała, ale pozostajemy optymistami – mówi Tomasz Lachowicz, prezes Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów w Szczecinie. Ta, powołana w ubiegłym roku spółka, odpowiada za postanie w mieście spalarni śmieci. Budowę wyceniono na 474 mln zł. Ma być gotowa do 2015 roku. Lokalizacja - Ostrów Grabowski.

Sytuacja zmieniła się 5 stycznia, gdy komisja przetargowa otworzyła koperty z ofertami wykonawców. Wpłynęły cztery. Okazało się, że nikt nie chce budować tak tanio. Najtańsza propozycja to 656 mln zł. Najdroższa – 737 mln zł (szczegóły w ramce).

Przetarg nie został więc na razie rozstrzygnięty. Co dalej? W wariancie optymistycznym brakujące pieniądze dostajemy w formie pożyczki od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska (ok. 150 mln zł).

– W najbliższym czasie zgłosimy aneks do umowy na dofinansowanie inwestycji. Teraz pracujemy nad uaktualnianiem danych, w tym cenę wykonania. Jeśli fundusz się zgodzi, to wystąpimy o pożyczkę i prace możemy zacząć – tłumaczy prezes Lachowicz. To byłaby już druga pożycza od NFOŚ. Pierwsza opiewa na 147 mln zł. Ok. 255 milionów złotych ma nam dać Unia Europejska. Konsekwencje wariantu pesymistycznego byłyby koszmarne.

Jeśli do 2015 roku nie wybudujemy spalarni, będziemy płacić kary. Nawet milionowe. To na pewno uderzyłoby nas po kieszeni. Choćby w cenach za wywóz śmieci.

– Na wzrost cen budowy spalarni ma wpływ niekorzystny kurs euro. Większość urządzeń do spalarni jest produkowana za granicą i trzeba je tam kupować. To podraża koszty. Przekonali się o tym ostatnio w Bydgoszczy, gdzie wykonawcy spalarni też dali wyższe ceny niż zaplanowano – tłumaczy Tomasz Lachowicz. Spółka ma możliwość odliczania podatku VAT. To oznacza, że w efekcie inwestycja będzie tańsza o 1/5 niż wynika to z ofert.

– Zasada jest jednak taka, że najpierw płacimy, a potem odliczamy podatek. Dlatego ceny wyjściowe są wyższe – dodaje Lachowicz.

O tym, czy NFOŚ zgodzi się na pożyczkę dowiemy się w ciągu paru tygodni. Do tej pory przetarg będzie nierozstrzygnięty. Jeśli zgody nie będzie, spółka odstąpi od niego. Wtedy trzeba będzie zaczynać procedurę od nowa.

**Czytaj więej:

Szczecin: Po burzliwej dyskusji – spalarnia o krok bliżejSzczecinianie mówią TAK spalarni odpadów [prezentacja]Szczecin dostał 255 milionów zł na spalarnię śmieci

**


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto