Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkonka: Do sądu za topless

Robert Duchowski
Robert Duchowski
- Położyłyśmy się na kocu i zdjęłyśmy górę od bikini – mówi Dorota Krzysztofek. - Pojechałyśmy na Arkonkę specjalnie przed sezonem, żeby się spokojnie poopalać.

Na kąpielisku było około dziesięciu osób.

- Nie myślałyśmy, że z tego powodu rozpętamy taką aferę i zostaniemy potraktowane jak przestępcy. Tym bardziej, że nikt nie zwracał na nas specjalnie uwagi – mówi z oburzeniem pani Dorota, która na kąpielisko wybrała się wspólnie z koleżanką.

Okazało się jednak, że panie nie mogą liczyć na spokojne spędzenie niedzielnego popołudnia. Od początku ich pobytu na Arkonce były obserwowane przez dwóch mężczyzn, którzy siedzieli przy budce kierownika kąpieliska.

- Byli to funkcjonariusz policji i straży miejskiej, którzy kazali się nam ubrać – opowiada pani Dorota. –Kiedy się nie zgodziłyśmy, zagrozili, że wlepią nam mandat w wysokości 150 zł. Ich argumentem było to, że siejemy zgorszenie. Nasze tłumaczenia, że nikt na nas nie patrzy, i że nie robimy nic złego, nie były w stanie ich przekonać.

Argumenty nie trafiły także do kierownika kąpieliska, który przyjechał specjalnie na prośbę funkcjonariuszy.

- Przyjechał, popatrzył na nas i stwierdził, że nie życzy sobie takiego zachowania na terenie kąpieliska – mówi pani Dorota. – A przecież w regulaminie Arkonki nie ma żadnego zapisu, który zabrania opalać się topless. Kierownik pozostał niewzruszony, a policjanci zaczęli wypisywać nam mandaty.

Okazało się jednak, że panowie nie byli przygotowani na taką okazję. Zabrakło im druczków i po raz kolejny musieli prosić o wsparcie.

- Z pomocą przyjechał policjant z KP Pogodno – wspomina pani Dorota. –Kiedy zobaczył co się dzieje i o co rozpętała się taka afera, zaczął się śmiać. Powiedział swoim kolegom, żeby wypisali 20 zł mandatu i dali spokój. Jednak to nic nie dało. Nie przyjęłyśmy mandatu i dostałyśmy wezwanie na przesłuchanie celem skierowania sprawy do sądu grodzkiego.

Podczas przesłuchania zmieniono wykroczenie z art. 51 KW (zakłócanie spokoju krzykiem i hałasem) na art. 142 KW (wybryk obyczajowy) i zaproponowano załagodzenie sprawy mandatem w wysokości 50zł.

Jednak panie pozostały nieugięte i po raz kolejny nie zgodziły się na zapłacenie proponowanej kwoty.

- Nie zamierzamy tego zrobić, nie czujemy się winne, nie jesteśmy chuliganami – mówi pani Dorota. – Zostałyśmy potraktowane jak ktoś, kto deprawuje całe otoczenie i nie chcę się do tego przyznać. To jest jakiś absurd!

Kilka tygodni po tym zajściu, panie po raz kolejny pojechały na kąpielisko.

- Nie było tam żadnych funkcjonariuszy – mówi pani Dorota. – A kiedy spytałyśmy pana, który sprawdza bilety, czy można opalać się topless, odpowiedział, że nie ma żadnego problemu. O co więc chodzi? Czy miałyśmy pecha, czy trafiłyśmy na wyjątkowo upartych policjantów, którzy mieli do nas jakieś prywatne uprzedzenia?

O opinię w tej sprawie poprosiliśmy Joannę Wojtach, rzecznika Straży Miejskiej.

- Strażnik oraz policjant patrolujący teren nie przekroczyli swoich kompetencji i działali zgodnie z regulaminem – uważa Wojtach. – Mieli prawo ukarać panie z art. 140 KW, co grozi 150 złotowym mandatem. Kąpielisko jest terenem publicznym, które ma swój wewnętrzny regulamin, i na którym nie można opalać się topless. Jeśli komuś nie podoba się takie zachowanie, to ma prawo powiadomić funkcjonariuszy. Natomiast panie mają pełne prawo odmówić przyjęcia mandatu.

Taką samą opinię ma kom. Artur Marciniak z KP Pogodno.

- To policjant ocenia sytuację i kwalifikuje rodzaj czynu – mówi komisarz. – Jeśli uznał, że panie złamały regulamin kąpieliska i reguły obyczajowe, to miał prawo ukarać je mandatem. Jeśli panie odmówiły jego przyjęcia i sprawa została skierowana do sądu grodzkiego, to trzeba poczekać na jego orzeczenie w tej sprawie.

Zdjęcie: - Nie zamierzamy tego zrobić, nie czujemy się winne, nie jesteśmy chuliganami – mówi pani Dorota. – Zostałyśmy potraktowane jak ktoś, kto deprawuje całe otoczenie i nie chcę się do tego przyznać. To jest jakiś absurd!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto