Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absurdalna decyzja urzędników!

Redakcja MM
Redakcja MM
Czterdzieści lat temu pan Walenty wybudował domek. Dziś każą mu go zburzyć, jako niezgodny z planem. Z planem, którego nie ma.

Po 40 latach od wybudowania altanki-domku w Jezierzycach  Powiatowy Inspektorat Budowlany w Gryfinie obudził się i zażądał od Walentego Kucharskiego, by ten ją zburzył.

Pan Walenty jest inwalidą. Nie ma jednej ręki, a nogi ma chore. W domku mieszka z żoną, która jest chora na chorobę Alzheimera. Decyzją był przerażony. – Po tylu latach nagle jakiś urzędnik stwierdza, że coś jest nie tak, a gdy dawali mi działkę i zachęcali do budowy, to było wszystko w porządku? – pyta. – To jest jakiś absurd, w który mój umysł nie chce uwierzyć.

Historia altanki-domku zaczęła się jeszcze za czasów, gdy w Szczecinie funkcjonowała Szczecińska Fabryka Przemysłu Maszynowego Leśnictwa produkująca sprzęt do prac leśnych oraz aparaturę do chemii drzewnej i dla zakładów płyt wiórowych. Jej spadkobiercą był Unikon, który również dawno znikł z mapy miasta. SFPML wybudowała dom mieszkalny dla pracowników na fundamentach jeszcze niemieckiego budynku. Przedwojenny zaś, przylegający doń ogród firma rozdzieliła między pracowników zachęcając do jego zagospodarowania.

– Dawali nawet za darmo rozbiórkowe materiały budowlane namawiając, byśmy się budowali, bo mieszkań w tych czasach było jak na lekarstwo – opowiada pan Walenty. – I wszystko było dobrze do teraz. Najpierw zaczęto nas namawiać, byśmy oficjalnie wystąpili o zasiedzenie, co też naiwnie uczyniliśmy.Nadleśnictwo Gryfino, któremu po przemianach roku 1989 przydzielono teren ogrodu stwierdziło, że to ich ziemia i straszyli, że przyślą buldożery, które wszystko wyburzą, a my do lasu. A później, gdy odwołaliśmy się do sądu, napuszczono na nas Powiatowego Inspektora Budowlanego w Gryfinie, który wydał decyzję o wyburzeniu domu.

Pan Walenty odwołał się do Wojewódzkiego Inspektoratu Budowlanego. Ten po przeanalizowaniu całości sprawy uchylił w całości decyzję „powiatówki” nakazując ponowne jej rozpatrzenie.

– Pan Kucharski powinien zwrócić się do wójta Starego Czarnowa o wydanie warunków zabudowy na istniejący już obiekt – podpowiada Henryk Świtaj, zastępca wojewódzkiego inspektora budowlanego w Szczecinie. – W gminie dla tego terenu brak jest planu zagospodarowania przestrzennego, który określa, jakie przeznaczenie ma teren, na którym znajduje się działka. Skoro go brak, wójt może wydać zezwolenie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto