50 lat Kontrastów. A na początku był Pimpuś

Kontrasty mają swoją historię, tradycję i charyzmę. To, że klub ma taki, a nie inny wizerunek i że trwa przez tyle lat, jest zapewne zasługą szefa klubu. Waldemar Kulpa prowadzi Kontrasty już od ponad 20 lat, jest osobą znaną, pracuje w kulturze studenckiej już 25 lat, a sam jako artysta (wokalista, muzyk, autor tekstów, kompozytor, kabareciarz), prezenter, konferansjer na scenie działa od 30 lat.

- Moje pierwsze spotkanie z klubem było gdzieś w połowie lat 80. - mówi Waldemar Kulpa. - Zagrałem wtedy koncert z zespołem Kryterium na sali kinowej. Pamiętam moment, kiedy odbierałem gażę w kasie na dole pod schodami, gdzie była kasa. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem jak wygląda klub. Jako student przychodziłem tu na imprezy, wtorki jazzowe, pantomimy. Dla mnie Kontrasty wyróżniały się wśród innych klubów tym, że była sala kinowa, w której odbywały się pokazy filmowe, teatralne, jam session po koncertach jazzowych. Środowisko teatralne po próbach schodziło na dół i spotykało się z muzykami. Tu zbierała się w tamtych czasach bohema artystyczna tego miasta.

Można tańczyć do Deep Purple
Mitro Dymitrij Adis od lat współorganizuje w Kontrastach imprezę "Club Tropicana". To najstarsza cykliczna impreza z muzyką latynoamerykańską w kraju, która odbywa się od ponad 17 lat w niedzielne wieczory.

- Na początku organizowaliśmy koncerty na żywo, teraz to jest bardziej impreza taneczna - mówi Mitro. - To wszystko narodziło z naszej wieloletniej przyjaźni z Waldkiem, połączyliśmy nasze siły, kontakty i zaczęliśmy robić imprezy cykliczne.

Dzięki tej współpracy powstała "Szczecińska Ofensywa Kulturalna" i "Korniszon", czyli Szczecińskie Potyczki Kabaretów i Satyryków.

- Chcemy w ten sposób propagować kulturę niszową, ale ciekawą - mówi Mitro. - Jest mnóstwo takich artystów, którzy szukają dla siebie miejsca na scenie. W przypadku "Korniszona" chcemy prezentować ludzi, którzy mają poczucie humoru i też mogą się pokazać na scenie.

Mitro zaczął przychodzić do Kontrastów w latach 80.

- Lubiłem Kontrasty za to, że była tu taka undergroundowa atmosfera - mówi Mitro. - Częściowo była to zasługa tego budynku, ale przede wszystkim chodziło o to, co się tu dzieje. Tu było zawsze dużo koncertów. Kontrasty zawsze przyciągały fajnych ludzi. Imprezy organizowali tu ludzie ze środowiska studenckiego, którzy czuli potrzeby studentów. Od 1984 roku przychodziłem tu bardzo regularnie. Oczywiście organizowane były również dyskoteki, ale w tamtych czasach grano nie tylko disco, ale także Led Zeppelin, Deep Purple czy Genesis i ludzie do tej muzyki tańczyli, co oznacza, że można tańczyć do takiej muzyki.

Bal Starej Płyty od 19 lat
Mariola Kapuścińska jako studentka też często bywała w Kontrastach.

- W okresie studenckim przychodziłam na dyskoteki, na filmy artystyczne, wernisaże kolegów - mówi pani Mariola. - Czasami wydaje mi się, że ta sala była większa. Był parkiet, stoliki, wspaniała atmosfera. Przychodziliśmy tu z lodowiska z łyżwami prosto na tańce.
Pani Mariola dzisiaj jest związana z Kontrastami poprzez Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób Mniejszych Szans "Więź".

- Możemy tu bezpłatnie korzystać z sali teatralnej, w której prowadzimy próby do naszych spektakli - mówi Mariola Kapuścińska. - Osoby niepełnosprawne integrują się poprzez przygotowywanie przedstawień, mogą rozwijać swoje pasje. Gdyby Kontrastów nie było, oni straciliby ważne miejsce.

Kontrasty zasłynęły z wielu cyklicznych imprez. Czwartkowa zabawa "Bal Starej Płyty" to najstarsza cykliczna impreza studencka w Polsce (od 19 lat), zdominowana starymi dobrymi przebojami od rock'n'rolla po disco fever. Od 14 lat impreza "Śmierć Dyskotece" skupia fanów cięższych brzmień w piątkowe wieczory. W międzyczasie powstawały i znikały z programu klubu przeróżne imprezy.

Tworzą się nowe koła zainteresowań. Kilka lat temu powstał Ośrodek Teatralny "Kontrasty" skupiający grupy teatralne, pantomimę i kabaret. Obecnie twór ten nazywa się - Scena Kontrasty, a zasługą artystów skupionych wokół Sceny jest wiele przedstawień, przeglądów.

Tutaj odbywają się co roku regionalne eliminacje festiwalu FAMA (tu przy jednym ze stolików wymyślono nazwę tego festiwalu), eliminacje festiwalu ŁÓDŹSTOCK, co roku gra orkiestra W.O.Ś.P., odbywa się wiele zorganizowanych imprez studenckich, przeglądów itd. Wraz z ZSP współtworzyliśmy od lat obozy adaptacyjne dla studentów roku "0" w Międzywodziu.

Tu zaczynał Hey i Silski
Marek Kuc gra tu od lat z zespołem "Do góry dnem". Oczywiście, jak inne osoby związane z Kontrastami, kiedyś był w klubie częstym bywalcem.

- Na przełomie lat 70. i 80. to było miejsce, gdzie można było dać upust emocjom, było gdzie się pobawić, było czego posłuchać - mówi Marek Kuc. - Kontrasty były jednym z najbardziej znanych klubów w Polsce.

Kontrasty były również miejscem spotkań i twórczości młodych muzyków skupionych w różnych zespołach. Z sal prób tego klubu wyszło wielu znanych artystów, takich jak Free Blues band, Hey, Firebirds, Dum Dum, The Days, Teges Nara, Maciek Silski, Grzegorz Grzyb itd. W klubie ćwiczą takie zespoły jak Sklep z Ptasimi Piórami, The Analogs, Skambomambo, Indios Bravos, Anti Dread, Beri Beri, O.D.C., Annalisa, Cekinowy Mrok, Blakauts, Dead Pony, Dumpster Saints", Annalisa, Godsend, Cruentus, The Chiave, Rebelhouse, Godbite, Piloci Nocy, Latające Śrubokręty, No Hay Banda, So Cool Band, Throne i wiele innych projektów. itd.

- Wielu z nich już nie mieszka w Szczecinie i rzadko się u nas pojawiają, ale bardzo często wspominają o klubie w wywiadach czy dziękują na okładkach płyt - mówi Waldemar Kulpa.
Niektóre z zespołów zagrają w piątek na imprezie urodzinowej.