MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

200 tysięcy złotych w błoto

Redakcja
Wojciech Jóźwiak od dwóch lat walczy ze spółdzielnią mieszkaniową „Dąb”. Twierdzi, że jego nowe mieszkanie nadaje się do remontu. Spółdzielnia odrzuca zarzuty Jóźwiaka.

Osiedle Nad Rudzianką ciągle się powiększa, z roku na rok przybywa nowych bloków. Budynek, w którym kupił mieszkanie Wojciech Jóźwiak stanął trzy lata temu. Za dwupoziomowy lokal na poddaszu zapłacił 200 tys. zł. Od kilku miesięcy nie może w nim zamieszkać, razem z żoną i dwójką dzieci nocuje u teściów.

– Ten budynek to bubel – skarży się pechowiec. – Cały czas są jakieś problemy. Najpierw zaczęły pękać ściany, wkrótce okazało się, że to dopiero początek kłopotów. Główny problem to przewiewy, w mieszkaniu ciągle jest zimno. Za ogrzewanie płaciliśmy rachunki po 600-700 złotych miesięcznie. W końcu musieliśmy się wyprowadzić, bo nie dało się tu mieszkać.

Jóźwiak twierdzi, że jego mieszkanie jest niewłaściwie wykonane. Wskazuje na brak odpowiedniego ocieplenia. Uważa, że spółdzielnia „Dąb” lekceważy problem. Poprosił więc specjalistów o wykonanie ekspertyzy. W dokumencie rzeczoznawcy stwierdzili, że mieszkanie jest wykonane niezgodnie z normami, ale spółdzielnia podważyła rzetelność tej opinii.

– Ekspertyza zawiera błędy – podkreśla Anna Barcz, zastępca kierownika działu inwestycji SM „Dąb”. – Już w pierwszym zdaniu jest podany błędny adres, rzeczoznawca pisze, że chodzi o mieszkanie przy ulicy Rydla, a pan Jóźwiak mieszka na ulicy Nad Rudzianką. W następnym akapicie błędnie napisano, że w lokalu jest ogrzewanie gazowe. Na początku myśleliśmy, że dokument dotyczy innego mieszkania. Okazało się jednak, że rzeczoznawca, choć z błędami, opisywał mieszkanie na osiedlu Nad Rudzianką.

– My zawsze stajemy po stronie lokatorów, ale z panem Jóźwiakiem od dawna są kłopoty. Ma nawet założoną swoją teczkę, w której gromadzone są jego wnioski i skargi. Wysyłaliśmy do niego już kilka komisji, które nie stwierdziły żadnych nieprawidłowości – dodaje Barcz.

Spółdzielnia powołała nawet zespół rzeczoznawców, którzy sprawdzili opisywane usterki.

– Eksperci ocenili, że budynek został wykonany zgodnie z dokumentacją projektową i z wiedzą techniczną jaką posiadano w roku, w którym powstał projekt – zaznacza Barcz. – Stwierdzili, że głównym powodem chłodu w mieszkaniu jest zrezygnowanie przez lokatora ze ścianek działowych oraz umieszczenie kaloryfera w szafie.

Wojciech Jóźwiak nie zgadza się z tą ekspertyzą.

– Jeden z tych fachowców powiedział mi, że mieszkanie jest wykonane felernie. Poza tym nie tylko ja mam takie problemy, także sąsiedzi najchętniej sprzedaliby te lokale. Z władzami spółdzielni spotkamy się w sądzie – zapowiada.

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto