Spółdzielnia Mieszkaniowa „Natura” nie zważając na okres lęgowy ptaków rozpoczęła remont elewacji budynku nr 41 w Przecławiu.
– O zabójstwie ptaków poinformował naszą fundację jeden z mieszkańców – mówi Zofia Brzozowska. – Na dowód, że podczas ocieplania budynku robotnicy zamurowali wyloty z gniazd, przysłał nagranie wideo. Widać na nim jak jerzyki latają blisko zaklejonych miejsc i próbują dostać się do środka.
Z informacji fundacji wynika, że zamurowanie otworów wentylacyjnych w stropodachu spowodowało uśmiercenie prawdopodobnie około 50 par jerzyków, kilkunastu oknówek i kopciuszków oraz wielu wróbli.
– Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska powinna wraz z inspektorem nadzoru budowlanego udać się na miejsce i policzyć, ile leży tam martwych ptaków – uważa
oburzona przedstawicielka fundacji.
Ochrona środowiska otrzymała zgłoszenie o tym zdarzeniu. Na miejsce wysłano inspektorów. Podczas wizji lokalnej stwierdzili zamurowanie otworów wentylacyjnych stropodachu, gdzie znajdowały się gniazda. Według inspektorów duża ich ilość została bez schronienia. Nie wiadomo czy w gniazdach znajdowały
się pisklaki.
– W związku z tym nakazano spółdzielni natychmiastowe wstrzymanie prac budowlanych – informuje Agata Suchta, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Mogło dojść do przestępstwa i dlatego skierowaliśmy wniosek do prokuratury. Do momentu wykonania ekspertyzy ornitologicznej prace będą
zawieszone.
Prokurator Ewa Laskowicz, z-ca Prokuratora Rejonowego Prokuratury Szczecin – Zachód potwierdziła, że obecnie prowadzone jest postępowanie sprawdzające. W tym tygodniu do prokuratury trafił kolejny wniosek. Jeżeli postępowanie wykaże, że doszło do przestępstwa to wszczęte zostanie śledztwo. Osobie, która dokonała zniszczeń w środowisku będzie groziło od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
– Większość ustaw znam. Niestety, dotyczące ochrony środowiska są mi obce – przyznał Zbigniew Redlarski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Natura” w Przecławiu. – Co ja mogę powiedzieć. To już się stało i nic nie zmienię. Ostrzegałem wykonawców remontu, że mają uważać na ptaki. Ekspertyza ornitologiczna została już zlecona. Sądzę, że wynik będzie zadawalający.
O P I N I E Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej w Szczecinie Inwestor ma obowiązek przestrzegać zapisów odnoszących się do ptaków objętych ścisłą lub częściową ochroną gatunkową oraz regulacji zawartych w ustawie o prawie budowlanym. Ponadto obowiązuje zakaz usuwania gniazd w okresie lęgowym, tj. od marca do 16 października. Należy także dostosowywać termin i sposób wykonywania prac budowlanych, remontowych i innych do okresu lęgu, rozrodu lub hibernacji ptaków. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku rozbiórki Zakładów Przemysłu Odzieżowego „Dana” w Szczecinie. Prace wstrzymano m.in. ze względu na ochronę jerzyków, które miały tam swoje miejsca lęgowe. Inwestor w porozumieniu z ornitologiem oraz właściwym organem ochrony środowiska zdecydował o usunięciu ptaków oraz sposobie kompensacji – stworzeniu budek i umieszczeniu ich w odpowiednim miejscu. W przypadku stwierdzenia popełnienia przestępstwa zawsze powiadamiamy policję. Zofia Brzozowska, fundacja „Ratujmy Ptaki” w Szczecinie Zabijanie i okaleczanie ptaków oraz niszczenie ich siedlisk w trakcie termomodernizacji oraz remontów budynków, to problem nie tylko o zasięgu lokalnym. Codziennie napływają do nas doniesienia od robotników czy postronnych obserwatorów. Ustawa o Ochronie Przyrody czy Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/147/WE z listopada 2009 roku w praktyce w ogóle nie są przestrzegane. To wina urzędów odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Działania kompensacyjne przeprowadzane są jedynie wtedy, gdy się o nie upominamy. Mogę uratować 200 ptaków, ale w tym czasie giną ich tysiące. Jan Krac, Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Policach Zostaliśmy powiadomieni o zaistniałej sytuacji. Skontaktowaliśmy się z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska oraz Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Szczecinie. Po przeprowadzeniu inspekcji, podczas której znaleźliśmy gniazda ptaków, podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu prac konserwacyjno-budowlanych do końca sierpnia. Poprosiliśmy o pomoc ornitologa, który wykonał niezbędną w tej sprawie ekspertyzę remontowanego budynku. W omawianym wypadku nie dopatrzyłem się żadnych błędów ze strony inwestora. Moim zdaniem Marek Rudnicki – W życiu na wszystko musi być odpowiedni czas. Każdy inny sposób postępowania sprowadza się do znanej z poprzedniego okresu zasady napluj i przyklep. Matactwa budowlańców, że nie wiedzieli lub nie zauważyli, stały się już powszechne. W tym przypadku również tłumaczenie zleceniodawcy, władz spółdzielni, można wrzucić do kosza. To one zlecały ociepla - nie w konkretnym terminie. I tu dziwi mnie wypowiedź inspektoratu nadzoru budowlanego, że nie dopatrzył się żadnych błędów ze strony inwestora. To już krok do oświadczenia prokuratury, że nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. I tak to chcąc dorównać Unii, mamy gdzieś zasady tam obowiązujące. My mamy swoje i basta. |
Marek Łagocki
[email protected]
WSPÓŁPRACA MARTA BUKAŁA
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?