Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zardzewiała Stal w derbach Szczecina

StalSzczecin.pl
StalSzczecin.pl
W IV-ligowych derbach Szczecina rozegranych w sobotę Stal uległa Hutnikowi 1:2 (1:1). Spotkanie odbyło się o godzinie 11 na nowoczesnym obiekcie przy ul. Nehringa.

HUTNIK SZCZECIN - STAL SZCZECIN 2:1 (1:1)
Bramka: Kostrubiec (35') - Zając (36'), Bukowski (60').

Stal: Szpakowski - Rutecki, Kostrubiec, Gronowski, Parys (80' Juszczyk), Jakubiak, Kikun, M.Maćkiewicz (75' D. Maćkiewicz), Bobko (65' Klowan), Czyżewski, Sowiński (65' Grabarczyk).

Hutnik: Reszkis - Słowik Zientek, Bukowski, Gralewicz, Koperski (46' Dziwirski), Maliński (78' Wołoszyn), Szmit (90' Cegła), Zając, Gunia (74' Białecki), Szumiato.

Równa murawa na stadionie Hutnika pozwalała w pierwszych minutach rozwinąć skrzydła podopiecznym trenera Rysto Gogarowskiego. Piłka "chodziła" od nogi do nogi, a gospodarze zostali zepchnięci do defensywy.

Pierwsze 20 minut przyniosło cztery bramkowe akcje Stalowców, jednak żadna nie została dokładnie wykończona. Najbliżej szczęścia był w 19. minicie Kuba Sowiński, jednak piłka po jego uderzeniu głową po zagraniu od Łukasza Ruteckiego uderzyła w poprzeczkę. Ze strony gospodarzy tylko strzał Guni mógł sprawić kłopoty bramkarzowi Stali Adrianowi Szpakowskiemu.

"Mniej paraliżu!" - krzyczeli do siebie zawodnicy Hutnika po kolejnym niedokładnym zagraniu. Stalowcy w pierwszej odsłonie dominowali na boisku, grali dojrzalej, długo utrzymując się przy piłce.

Oczekiwana od początku meczu bramka dla Stali padła dopiero w 35. minucie. Po zagraniu Czyżewskiego z rzutu rożnego, obrońcy Hutnika nie upilnowali stopera Stali Bogusława Kostrubca, który posłał piłkę do siatki z sześciu metrów.

Nie minęły dwie minuty, kiedy Krzysztof Zając uszczęśliwił nieliczną grupę kibiców na stadionie przy ul. Nehringa. Stalowcy, najwyraźniej rozprężeni po zdobyciu gola, pozwolili przedostać się dwóm napastnikom Hutnika w pobliże bramki Szpakowskiego. W sytuacji dwóch na jednego bramkarz Stali był bezradny, a Zając wślizgiem skierował piłkę do pustej bramki.

Od tego momentu tryby w maszynie Stali Szczecin zaczęły wyglądać na zardzewiałe. W pierwszej odsłonie Stalowcy nie potrafili już skutecznie zagrozić bramce gospodarzy.

Drużyna Stali zeszła do szatni z poczuciem nieskuteczności i łatwo straconej bramki. W drugiej odsłonie akcje piłkarzy z Bandurskiego przestały się zazębiać, Stalowcy nie mieli sposobu na skuteczne przedarcie się przez defensywę Hutników.

W 60. minucie Bukowski kompletnie rozbił Stalowców. Zawodnik Hutnika skierował piłkę do bramki z trzech metrów po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłkarze Stalówki próbowali doprowadzić do wyrównania do ostatniej minuty, jednak strzały Maćkiewicza i Czyżewskiego nie mogły przestraszyć rozgrywającego dobre zawody golkipera gospodarzy. W ostatnich minutach świetną okazję zmarnował Klowan, który po zagraniu od Czyżewskiego - mając przed sobą tylko bramkarza - strzelił panu Bogu w okno.

Porażka z Hutnikiem jest już trzecią przegraną Stali w tej rundzie. Dorzucając do tego cztery remisy i jedno zwycięstwo na inaugurację, Stal jest jednym z najgorszych zespołów tej wiosny.

Fanów szczecińskiego futbolu mogą ucieszyć ważne trzy punkty zdobyte przez Hutnika, dzięki którym zespół ze Stołczyna może jeszcze walczyć o utrzymanie w IV lidze.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto