Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakończył się remont statku Bembridge z 1938 roku [zdjęcia, wideo]

Redakcja
Teraz na statku funkcjonuje biuro, odbywają się konferencje, ...
Teraz na statku funkcjonuje biuro, odbywają się konferencje, ... Andrzej Szkocki
Teraz na statku funkcjonuje biuro, odbywają się konferencje, powstało także muzeum z ciekawymi morskimi eksponatami. Podobno mieszka na nim duch.

Paulina Targaszewska
[email protected]

Bembridge to zabytkowa, brytyjska jednostka z 1938 roku. Przeżyła wielokrotne naloty Luftwaffe, uderzenie bomby, pożar i ewakuację wojsk alianckich z Dunkierki. Gościła na pokładzie królową Elżbietę, pełniła funkcję terapeutyczną i przewoziła upośledzone dzieci. Statek został spisany na straty. Od zniszczenia postanowił uratować go Rafał Zahorski, szef szczecińskiego oddziału firmy Magemar. Wpadł na odważny pomysł odrestaurowania jednostki i stworzenia w niej biura firmy. Od 2009 roku statek był remontowany w Szczecinie.

- Ukończyliśmy wszystkie prace renowacyjne - mówi Rafał Zahorski. - Teraz statek wygląda tak, jak w roku 1938. Kosztowało nas to mnóstwo pracy, czasu i pieniędzy, ale udało się. Wyremontowanie jednostki to nasz wielki sukces. Większość elementów, które się na nim znajdują to oryginalne części, które sprowadzaliśmy z Wielkiej Brytanii. Odszukanie i zdobycie niektórych trwało kilka lat.

500 tys. zł na odrestaurowanie jednostki udało się pozyskać z funduszy unijnych. W sumie remont statku pochłonął blisko 4,5 mln zł. Warto było jednak zainwestować. Odnowiony Bembridge zachwyca swoim wyglądem z zewnątrz. Godne uwagi jest także wnętrze. Znajdują się tu: biuro; sala konferencyjna, która pomieści ponad 100 osób; muzeum. Znajdziemy w nim kilkaset eksponatów związanych z jednostką, jego historią i marynistyką, ale nie tylko. W gablotach umieszczono m.in. zdjęcia, flagi, książki, lampy naftowe, model statku, guziki z marynarskich mundurów, figury, przyrządy do robienia pomiarów na statku, a nawet prasę hydrauliczną z 1798 roku - to jedyny egzemplarz własnoręcznie wykonany przez wynalazcę tego urządzenia Joseph'a Bramah'a.

- Muzeum jest już gotowe, jesteśmy jednak jeszcze w fazie urzędowej rejestracji prywatnego muzeum - wyjaśnia Zahorski. - Jak tylko otrzymamy wszystkie dokumenty, dostaniemy z brytyjskich muzeów kolejne eksponaty. Już jesteśmy na to umówieni.

Na Bembrige jest też podobno... duch.

- W 1942 roku pod pokładem powiesił się jeden z członków załogi, Jack Sounders - opowiada Zahorski. - Mówiono nam, że pojawiał się już na pokładzie. My także kilka razy mieliśmy okazję przekonać się, że jego duch wciąż jest tu obecny. Dawał o sobie znać np. przez zrzucanie lustra czy rozrzucanie map. Jesteśmy jednak przekonani, że to dobry duch statku. Cały czas czuwa nad jednostką i często - w niewytłumaczalny dla nas sposób - pomaga sprowadzić na statek jego oryginalne części.

Bembridge znajdziemy w szczecińskim Porcie Morskim. Mogą go zwiedzać tylko grupy zorganizowane liczące minimum 25 osób. Wstęp dla osób dorosłych kosztuje 15 zł, dla dzieci - 10 zł. Na zwiedzanie trzeba się jednak umówić.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto