Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za nami dzień konsumenta. Dowiedz się wszystko o sądzie polubownym

Redakcja MM
Redakcja MM
Ekspertki podczas dyżuru w redakcji: (od lewej) Beata Manios, Wanda Rzeźnicka-Miluch oraz Izabela Grynfelder. Fot. Andrzej Szkocki
Ekspertki podczas dyżuru w redakcji: (od lewej) Beata Manios, Wanda Rzeźnicka-Miluch oraz Izabela Grynfelder. Fot. Andrzej Szkocki Andrzej Szkocki
Na jakiej zasadzie działa sąd konsumencki? Czy sprzedawca może zaproponować odpłatną, przedłużoną gwarancję? Ile kosztuje rozprawa?

Wczoraj, w dzień konsumenta, naszym czytelnikom udzielały odpowiedzi: Wanda Rzeźnicka-Miluch, przewodnicząca Polubownego Sądu Konsumenckiego, Beata Manios, rzecznik Inspekcji Handlowej i Izabela Grynfelder z Wydziału Ochrony Konsumentów IH w Szczecinie.

– Na jakiej zasadzie działa Sąd Konsumencki? Można się do was zwrócić z problemem, jak do każdego sądu?
– Sąd działa na podstawie umowy między zrzeszeniami przedsiębiorców a organizacjami reprezentującymi konsumentów. Obie te strony mają prawo do wyboru arbitra, który zasiądzie w składzie orzekającym. Stałe Polubowne Sądy Konsumenckie rozpoznają spory pomiędzy przedsiębiorcami, a konsumentami. Jeśli więc toczy pani spór z sąsiadką lub przeciwko np. miastu, nasz sąd tą sprawą nie zajmie się. Jeśli jednak ma pani pretensje do sprzedawcy, który nie chce przyjąć reklamacji na buty, samochód czy jakąś usługę, to już należy do naszych kompetencji.

– Czy sprzedawca może zaproponować odpłatną, przedłużoną gwarancję? Wmawiał to mojej babci przy sprzedaży telewizora sprzedawca, a mi się coś tutaj nie zgadza.
– Nie może. To jest niezgodne z przepisami prawa, bo gwarancja musi być bezpłatna. To jest często spotykana oferta i to za duże pieniądze. Niestety, wiele osób daje się na nią nabrać. „Odpłatna gwarancja” to wzajemnie zaprzeczające sobie określenia. A wracając do sprawy zakupu przez pana babcię, może ona podjąć próbę rozwiązania umowy w tym zakresie. Jeśli będą trudności, proszę zwrócić się do nas.

– Jakie dokumenty trzeba złożyć, aby odbyła się u was rozprawa?
– Trzeba dostarczyć „Pozew o rozpoznanie sprawy przed Stałym Polubownym Sądem Konsumenckim”. Formularz znajdzie pan oczywiście u nas, ale również na stronie internetowej wiih.pomorzezachodnie. pl. Jeśli nie ma pan dostępu do internetu i nie może dotrzeć do nas, może pan napisać pozew ręcznie. Musi pan podać w nim dokładne swoje dane oraz przedsiębiorcy. Koniecznie też proszę podać przedmiot sporu, jego udokumentowaną wartość, okoliczności zakupu i pańskie żądania w stosunku do przedsiębiorcy, które należy również uzasadnić. Koniecznie też podpisać się, o czym nie należy zapomnieć. Musi też pan dołączyć kserokopie wszystkich zebranych dokumentów związanych ze sprawą. Przy czym pozew i załączniki muszą być w dwóch egzemplarzach. Tak zebrane dokumenty może pan przynieść do naszego sekretariatu lub wysłać pocztą na nasz adres, tj. Stały Polubowny Sąd Konsumencki w Szczecinie, 70-502 Szczecin, ul. Wały Chrobrego 4.

– W zakładzie naprawczym oddałem do naprawy wieżę radiową. Popsuła się po trzech miesiącach. Przyszedłem z reklamacją, a facet odmówił naprawy w ramach gwarancji. Czy ma rację?
– Za wykonaną usługę usługodawca może dać dowolnie długi okres gwarancji. Może pan jednak zwrócić się do Sądu Polubownego o rozstrzygnięcie, kto ma rację.

– W jakich sprawach można zgłaszać się do sądu?
– Rozpatrujemy spory o prawa majątkowe, które wynikają z umów sprzedaży produktów i świadczenia usług, które są zawarte pomiędzy konsumentami i przedsiębiorcami. Tu ważna uwaga. Nasz sąd nie rozpatruje spraw, w których wartość przedmiotu sporu przekracza 10 tys. zł.

– Trzeba spełnić jakieś warunki, by odbyła się rozprawa?
– Po pierwsze, co jest istotne, zgodę na rozpoznanie sporu przed naszym sądem muszą wyrazić obie strony, tj. konsument oraz przedsiębiorca. Przy czym o rozprawę wnosi jedna strona, w praktyce najczęściej konsumenci. Wówczas my zwracamy się do drugiej strony z zapytaniem czy wyraża zgodę na dokonanie zapisu na sąd, czyli na rozpoznanie sporu przed naszym sądem.

– Czytałem, że na rozprawie są arbitrzy i rzeczoznawcy. To kto decyduje o wyroku?
– W skład sądu wchodzą przewodniczący i stali arbitrzy. I to te osoby orzekają w sprawie. Arbitrów na konkretną rozprawę mogą wyznaczyć strony. Mają do dyspozycji całą listę, na której znajdują się osoby wskazane przez organizacje reprezentujące konsumentów i organizacje reprezentujące przedsiębiorców. Rzeczoznawca z kolei to osoba, którą Sąd może powołać w toku postępowania np. kiedy w sprawie potrzeba fachowej opinii. Rzeczoznawca nie rozstrzyga jednak sprawy, jest jedynie takim głosem doradczym, który Sąd może wziąć pod uwagę.

– Ile kosztuje rozprawa przed waszym sądem i kto ponosi koszty?
– Rozprawa jest bezpłatna. Jedyne koszty, które mogą pojawić się podczas postępowania sądowego wynikają z powołania przez sąd rzeczoznawców. Z zasady na początku koszty dzielone są równo na obie strony sporu, a ostatecznie strona przegrywająca spór ponosi całość kosztów postępowania w sprawie. Wysokość kosztów postępowania ustala sąd w wyroku. Obejmują one wynagrodzenie biegłych rzeczoznawców oraz koszty związane ze stawiennictwem strony. Oczywiście sąd może zwolnić konsumenta od uiszczenia kosztów postępowania biorąc pod uwagę jego stan materialny.

– Czy z butami mogę przyjść, skoro handlarz na rynku nie chce ze mną rozmawiać, a one się rozwaliły? Czy coś za to płacę?
– Oczywiście, może pani do nas się zgłosić. I to bez względu na cenę butów. Koszty mogą się pojawić, gdy zajdzie potrzeba powołania rzeczoznawcy. To kosztuje 30 zł. Ostateczny koszt ponosi ten, kto przegra sprawę, pani lub sprzedawca.

– Otworzyłam hurtownie. Firma wykładała mi kaflami pomieszczenia gospodarcze i zrobiła to wyjątkowo niechlujnie. A teraz unikają odpowiedzialności. Czy mogę do Sądu Polubownego zgłosić pretensje i żeby mi zwrócili koszty?
– Nie może pani, bo to jest spór pomiędzy dwoma przedsiębiorcami. Sąd Polubowny rozpatruje tylko sprawy między konsumentem a przedsiębiorcą.

– Co zrobić, jak u was zapadnie wyrok, a ten przedsiębiorca nadal ma mnie gdzieś i nie chce się wywiązać z orzeczenia sądu?
– Gdy zapadł wyrok negatywny dla przedsiębiorcy, a on nie chce poddać się wyrokowi, musi pani zwrócić się do sądu powszechnego o „zatwierdzenie” wyroku Sądu Polubownego. Po wydaniu przez sąd powszechny postanowienia, będzie mogła pani wnosić o nadanie klauzuli wykonalności. I wówczas można wszcząć postępowanie egzekucyjne u komornika.

– Do jakiej kwoty mogę zwrócić się do waszego sądu? Kupiłem samochód za prawie 50 tys. zł i chcę odstąpić od umowy, bo ma ewidentne wady, ale dealer robi mi trudności.
– Niestety nie. Kwota sporu nie może przekroczyć 10 tys. zł.

– Czy mogę zwrócić się do was ze sprawa kłopotów z gazownią, która przesłała mi dwa rachunki na raz, a jeden mówi o zapłacie za gaz, który dopiero zużyję?
– Nie może pan. Sąd Polubowny nie rozpatruje spraw wynikających z umów ubezpieczenia, pośrednictwa finansowego, bankowych, telekomunikacji, związanych z edukacją, służbą zdrowia, sporami związanymi z umowami i przesyłem mediów czyli w pana przypadku – gazu.

– Czy można zwrócić się do was ze sprawami związanymi z żywnością?
– Oczywiście, można, ale żywność musi być kupiona u przedsiębiorcy, a nie np. u prywatnego rolnika.

– Czy rozprawy trwają jeden dzień, czy tak jak w sądach normalnych, po parę miesięcy i dłużej?
– Do 36 dni włącznie z czasem wysyłania korespondencji itp. formalności. To jest średni czas rozpatrywania sporów, ale najczęściej kończy się postępowanie na dwóch rozprawach.

– Ile się czeka na rozprawę?
– Sąd ma miesiąc czasu od uzyskania zgody przedsiębiorcy na wyznaczenie pierwszej rozprawy. Czeka się więc praktycznie około półtora miesiąca. W porównaniu do sądów powszechnych to dużo szybciej.

– Czy mogę do was wnieść sprawę uszkodzenia resoru, bo wpadłem w dziurę na ulicy?
– Nie, bo jedną ze stron nie jest samorząd - zarządca drogi.

Z tej możliwości korzystamy coraz chętniej

W 2010 roku do Sądu Polubownego przy Inspekcji Handlowej w Szczecinie wpłynęło 196 pozwów. W 2009 roku – 172 pozwy, a dwa lata temu tylko 134 pozwy. W 2009 roku 85 wniosków zostało odrzuconych. Powodem był np. brak zgody na rozpatrzenie sprawy przed sądem, wartość sporu przekraczająca 10 tys. zł, spór dotyczył dwóch przedsiębiorców. Pozwy w 2009 roku w ponad połowie dotyczyły obuwia (56 proc.). W mniejszej ilości usług, mebli, sprzętu elektronicznego i odzieży.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto