Wystąpienie posłanki ze Szczecina w Sejmie robi furorę w sieci [wideo]

Coraz więcej odsłon ma sejmowa strona internetowa z zamieszczonym na niej 3-minutowym nagraniem przemówienia szczecińskiej posłanki. Obejrzało je już kilka tysięcy internautów. Jej przemowa stała się też tematem numer jeden ogólnopolskich portali.

Tę sławę Renata Zaremba zawdzięcza występowi w Sejmie, gdzie 4 czerwca jako sekretarz Zgromadzenia Narodowego odczytała protokół ze spotkania, które odbyło się z okazji 25-lecia pierwszych po II wojnie światowej częściowo wolnych wyborów w Polsce.

Na spotkaniu swoje orędzie wygłosił prezydent Bronisław Komorowski. Wystąpienie Zaremby wywołały ogólną wesołość. Nie wytrzymał nawet sam prezydent. Przejęta swoją rolą posłanka nie reagowała na pierwsze oznaki wskazujące, że jej pełen patosu występ na mównicy, budzi śmiech. Posłowie śmiali się nie tylko z jej poważnego tonu, ale także m.in. z tego, że aż pięć razy wymówiła swoje imię, nazwisko i funkcję.

Niektórzy posłowie PiS mówią wprost, że 3 minuty na mównicy szczecińskiej posłanki były groteskowe i zniszczyły powagę miejsca jaką jest Sejm. Renata Zaremba wcale tak jednak nie uważa. Jej zdaniem, to inni nie potrafili zachować się poważnie i godnie.

- Odczytanie protokołu jest wpisane w regulamin i harmonogram Zgromadzenia Narodowego - mówi w jednej ze swoich wypowiedzi medialnych.

Nagranie z Sejmu posłanka zamieściła nawet na swoim profilu na facebooku. Tam też tłumaczy, że protokół musiała odczytać w taki właśnie sposób. 

- Zgromadzenie Narodowe rządzi się swoimi prawami i zasługuje na najwyższe uznanie - czytamy na jej profilu. - W harmonogram wpisane jest literalne odczytanie protokołu, słowo po słowie.

Posłanka nie pominęła żadnego szczegółu z protokołu, przeczytała nawet, to, że "marszałek trzykrotnie uderzył laską".