Pierwszy z opóźnionych pociągów PKP Intercity wjechał na stację Szczecin Główny o 13:20, pociąg jechał ze stacji Warszawa Wschodnia, jego opóźnienie wyniosło 107 minut. Kolejny jadący z Zakopanego pojawił się 10 minut później, opóźnienie wyniosło 317 min.
Wagony w większości były puste, pasażerowie przesiadali się na stacji Poznań Główny w komunikację zastępczą zorganizowaną przez PKP Intercity i docierali bezpośrednio do punktu docelowego. Osoby, które dotarły do szczecina opóźnionymi składami dosiadali się na stacjach bliżej Szczecina lub na trasie objazdowej.
- W pociągu poczęstowali nas drożdżówkami, były też napoje – relacjonuje podróżny. - Wsiadałem na trasie, jechałem 5 godzin, więc wiem, że mogło być gorzej. Wsiadając wiedziałem o opóźnieniu Zdarza się, nie będę narzekał.
- Kupując bilet nie dostaliśmy informacji o opóźnieniu, panuje tu straszna dezorganizacja – opowiadają podróżni oczekujący na pociąg do Krakowa. - Jedziemy z Gryfic, tu mieliśmy przesiadkę, nie mogliśmy nawet znaleźć kasy. Usłyszeliśmy, że pociąg wjedzie za 300 minut później, że za 60 minut. Nikt nie odświeża tych informacji. Komunikaty podawane przez głośniki są niezrozumiałe, nic nie słychać.
Wczoraj, o godzinie 22:00 na stacji Słonice, wykoleiła się lokomotywa i pusta cysterna
- Nikomu nic się nie stało – informowała Anna Zakrzewska z biura prasowego PKP Intercity. - Nie było zagrożenia dla środowiska.
Ruch przez stacje Słonice - na trasie Krzyż - Szczecin - został wstrzymany na kilkanaście godzin. Na miejscu pracują jeszcze służby techniczne.
Więcej informacji:
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?