MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wykluły się pierwsze emu [wideo, zdjęcia]

Alicja_MR
Alicja_MR
W Zakładzie hodowli ptaków użytkowych i ozdobnych ZUT przyszły ...
W Zakładzie hodowli ptaków użytkowych i ozdobnych ZUT przyszły ... Alicja_MR
W Zakładzie hodowli ptaków użytkowych i ozdobnych ZUT przyszły na świat pierwsze trzy pisklęta emu.

Wkrótce dołączą do nich kolejne maluchy, które teraz przebywają jeszcze w wielkich zielonych jajach w inkubatorze.

Okres lęgowy emu rozpoczął się w grudniu. Dorosłe ptaki będą znosić jaja do końca maja. Do tej pory udało się zebrać kilkanaście jaj, które trafiły do specjalnego inkubatora, gdzie panuje temperatura ok. 36,5 stopni Celsjusza. Aby wykluły się pisklęta, jaja muszą przebywać w takich warunkach przez ok. 56 dni.

- W naturalnych warunkach to samiec przez blisko dwa miesiące wysiaduje jaja. W tym czasie nic nie je i traci nawet 20 procent swojej wagi! - mówi prof. dr hab. Danuta Szczerbińska, kierownik zakładu hodowli ptaków użytkowych i ozdobnych Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.

Z pierwszych trzech jaj zebranych w tym okresie lęgowym emu w ZUT, wykluły się już pisklęta. Maluchy mają dopiero trzy dni, muszą jeść dużo białka, żeby proces wzrostu przebiegał prawidłowo.

- Karmimy je pokrojonymi kurzymi jajami, pokrzywą i specjalną mieszanką - mówi prof. dr hab. Danuta Szczerbińska. - Później będą dostawać tylko mieszankę. Jeśli pogoda dopisze za około cztery tygodnie wyjdą już po raz pierwszy na zewnątrz, żeby mogły swobodnie wędrować i biegać.

Tuż po wykluciu małe emu jeszcze kilka godzin przebywały w inkubatorze. Musiały odpocząć i zregenerować siły po wykluciu, które jest dla nich bardzo dużym wysiłkiem.

Pisklęta emu muszą bowiem przebić się przez blisko milimetrowej grubości skorupę, która w porównaniu z kurzą jest 3-4 razy grubsza. Kiedy pisklęta odpoczną i się wyśpią, są przenoszone do tzw. wychowalni, czyli zagrody ze specjalnym oświetleniem podczerwonym. Ponieważ przez pierwsze dni życia ich nogi są bardzo słabe, sczepia się je taśmą.

Wkrótce do pierwszych trzech maluchów emu dołączą kolejne, które na razie przebywają jeszcze w jajach w inkubatorze. Wszystkie zostaną na terenie Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.

- Emu, które posiadamy są już dość leciwe, mają po 15 lat, a to dużo jak na ten gatunek ptaków - mówi prof. dr hab. Danuta Szczerbińska. - Maluchy zostaną więc u nas, chcemy odnowić stado.

(ta)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto