Wyburzyli łazienkę, bo była samowolą budowlaną

Do redakcji zgłosiła się Czytelniczka - Anna Romańczuk, która od kilku lat zajmuje mieszkanie przy ulicy Ks. Bogusława X 20. Ponad 6 lat opiekowała się mieszkaniem cioci. Gdy ciocia z niego zrezygnowała, pani Anna postanowiła je wynająć. Udało jej się uzyskać umowę najmu mieszkania od początku lipca br. Jednak, jak twierdzi kobieta, zanim to nastąpiło musiała zburzyć łazienkę oraz ściankę regipsową, która dzieliła pokoje, ponieważ poprzedni najemca postawił to bez zgody budowlanej.

- Była to samowola, więc komisja zdecydowała, że pomieszczenie należy wyburzyć - mówi pani Anna.

Wcześniej pani Anna do mieszkania kupiła i zainstalowała za swoje pieniądze termę grzewczą na ciepłą wodę. Boiler podczas podpisywania umowy najmu został wliczony w wyposażenie mieszkania. Tym samym zwiększył wartość lokalu. Nie wiadomo dlaczego pani Ania zgodnie z pismem od ZBiLK musiała za mieszkanie płacić 380 zł, choć podczas podpisywania umowy najmu naliczyli jej czynsz w wysokości 250 zł.

- Mieszkanie jest zagrzybione. Jest w nim zimno. Muszę też płacić za boiler, który sama kupiłam. Otrzymałam propozycję wystąpienia o zmniejszenie czynszu. Skorzystałam. Ale przecież tutaj wszystko wymaga remontu - żali się pani Anna. - Także łazienka, którą wcześniej zburzyłam, bo była samowolą.

Czytelniczka wystąpiła o pozwolenie na budowę nowej łazienki.

O wyjaśnienia w tej sprawie poprosiliśmy Tomasza Owsika-Kozłowskiego, rzecznika prasowego ZBiLK-u.

- Czytelniczka uzyskała zgodę na wstąpienie w stosunek najmu po osobie bliskiej, która opuściła ten lokal. Tym samym czynsz za wspomniane mieszkanie, zgodnie z prawem, obliczany był na dzień podpisania trwającej umowy najmu.

W związku z tym, że ogrzewanie elektryczne i termę elektryczną wykonano w okresie kiedy pani nie była najemcą - zgodnie z przepisami - ZBiLK musiał uwzględnić to w czynszu. Dlatego czynsz wynosi obecnie 250 zł. - Jednakże czynsz, który pani będzie płacić, wyniesie finalnie ponad 100 zł mniej, ponieważ pani otrzymała najwyższą możliwą obniżkę czynszu równą 40 proc. - dodaje Owsik-Kozłowski, rzecznik ZBiLK.

Jak wynika z dokumentacji ZBiLK, pani Anna dobrowolnie zburzyła łazienkę, bo nie wystąpiła o jej legalizację.

- Obecnie najemca może wystąpić o wydanie warunków na wykonanie łazienki w lokalu - informuje rzecznik ZBiLK. - Warunkiem koniecznym do wykonania łazienki jest sprawdzenie kominów celem wykonania wentylacji.

To stać się może po otwarciu lokalu sąsiedniego, którego najemca obecnie przebywa w szpitalu.

Wilgoć najprawdopodobniej gromadzi się w pokoju przez zakrywanie wywietrzników gazetami, co potwierdza lokalna inspektora budowlanego. Pani Anna dogrzewała się piecykami elektrycznymi, które uszkodziły instalację. Trzy dni temu została naprawiona na koszt ZBiLK.