Droga do klatki pani Marii wygląda całkiem przyzwoicie. Prowadzi do niej równiutki chodnik. Wspólnota położyła go za własne pieniądze. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie droga obok. Parkują tam samochody, tędy biegnie dojazd do garaży. Droga jest cała pokryta dziurami.
- Sami za własne pieniądze położyliśmy tutaj chodnik – mówi pani Maria z zarządu wspólnoty mieszkaniowej.
– Ale deszczową porą, nie możemy tędy spokojnie przejść. Kałuże są ogromne, kierowcy na nas chlapią. Ale to nie jest jeszcze najgorsze, bo deszcz jest zmorą nie tylko przechodzących w tym miejscu. Kłopoty z wodą mają także właściciele piwnic, które biegną pod drogą. Przez te dziury, na dół przecieka deszczówka.
- Spleśniał już cały strop – dodaje pani Maria. – A wody czasami zbiera się po same kostki. Mieszkańcy są załamani. Co prawda, Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych, który administruje terenem do końca maja naprawi strop i drogę, ale na tym nie skończą się problemy mieszkańców? Od kilku miesięcy walczą o wieczyste użytkowanie tego terenu.
- Gdybyśmy mogli nim administrować, to podwórko nie byłoby tak zaniedbana – mówi pani Maria. – Ale to trwa w nieskończoność.
Urzędnicy rozkładają ręce. Postępowanie trwa, badane są dokumenty i zbierane opinie. Twierdzą, że to formalności zajmują tyle czasu.
- Nie ma złej woli ze strony magistratu – twierdzi Piotr Landowski z Urzędu Miasta. – Po dopełnieniu wszystkich formalności ten fragment terenu będzie należał do wspólnoty.
Dlatego mieszkańcy muszą się uzbroić się jeszcze w cierpliwość. Ile potrwają formalności nie wiadomo, ale to nie przeszkadza im planować zmiany na podwórku.
- Tam sobie odgrodzimy teren postawimy ławeczki, tutaj wyrównamy, żeby nikt na nas nie chlapał – Mam nadzieję, że się tego doczekamy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?