- Do końca roku zapłaciliśmy Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego za zajęcie pasa drogowego pod naszymi garażami – mówi Włodzimierz Białach. – Tymczasem bywa, że nie możemy skorzystać z garaży. Na ulicy tworzy się takie błoto, że nie można przejść, a nawet przejechać. Skoro płacimy za użytkowanie, to powinniśmy mieć chyba dojazd. Ulica powinna zostać utwardzona. Ułożyliśmy sobie płytki i cegły, żeby w ogóle jakoś przejść.
Garażowicze uważają, że ulica powinna zostać doprowadzona do stanu sprzed prac. Zwracają też uwagę na to, że nikt nie dba tutaj o czystość. Niektórzy mieszkańcy urządzili sobie przy ul. Wkrzańskiej wysypisko śmieci.
- Jest tutaj sterta śmieci – dodaje pan Włodzimierz. – Części od samochodów, ubrania, meble i odpady komunalne.
- To tereny chętnie uczęszczane przez mieszkańców, spacerowiczów i rowerzystów. Ulica prowadzi w stronę pięknych terenów na Warszewie, do Puszczy Wkrzańskiej – mówi Marek Balicki. – Porozrzucane śmieci i sięgające kostek błoto zniechęca do odwiedzania tego miejsca.
W sprawie śmieci na ul. Wkrzańskiej skontaktowaliśmy się ze strażą miejską. Od Joanny Wojtach, ze straży miejskiej otrzymaliśmy zapewnienie o podjęciu interwencji. Po kilku dniach śmieci zostały posprzątane przez pracowników Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego, ustawiono też kontener na odpady. Dziękujemy!
W sprawie utwardzenia ulicy o interwencję poprosiliśmy ZDiTM. Zapytaliśmy czy jeśli dojazd do garażu jest niemożliwy z powodu złego stanu ulicy, użytkownicy nie mogą być zwolnieni z opłat.
- Fakt umiejscowienia garaży w pasie drogowym jest jedyną przesłanką do naliczenia opłaty za zajęcie pasa drogowego – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska z ZDiTM-u. - Dotychczasowy dojazd odbywał się po terenie, który nie jest pasem drogowym, na którym prowadzona była inwestycja dotycząca budowy sieci kanalizacyjnej, inwestorem był Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Przepisy nie przewidują zwolnienia z opłat, w przypadku złego stanu nawierzchni.
Dostaliśmy informację, że właścicielem ulicy jest miasto. W magistracie usłyszeliśmy jednak, że za stan ulicy odpowiada inwestor, czyli ZWiK.
- Ulica Wkrzańska jest drogą gruntową, po inwestycji wykonawca doprowadził ją do lepszego stanu niż była wcześniej – mówi Tomasz Makowski ze ZWiK-u. – W ciągu roku wykonawca pięć razy utwardzał i profilował drogę. Wykazał się maksimum dobrej woli, bo wcale nie musiał tego robić.
Jak się dowiedzieliśmy wykonawca, firma Mazur na własne ryzyko i koszt zmieniła pozwolenie na budowę i przebieg magistrali wodociągowej, by zostawić część garaży. Podobno w czasie zimy wielokrotnie odśnieżała też ulicę. Usłyszeliśmy, że teraz o drogę powinien zadbać ZDiTM.
Jednak spółka nie jest tego pewna.
- Musimy sprawę wyjaśnić - mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska. - Poinformujemy o szczegółach.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?