– Parkuję samochód na podwórzu.Gdy zapomnę klucza do domu, muszę obchodzić kamienicę dookoła albo prosić sąsiadów z oficyny o otwarcie mi drzwi – mówi pan Waldemar, mieszkaniec kamienicy.
W bramie frontowej są dwa domofony. Jeden dla mieszkańców kamienicy, drugi dla lokatorów oficyny. Inaczej jest już w bramie od podwórza. Tu domofon mają tylko mieszkańcy oficyny.
– To nie jest w porządku – mówi Janina Krawcewicz, 56-letnia emerytka. – Sąsiad z oficyny ma trzy domofony, a ja muszę otwierać drzwi kluczem.
Małgorzata Wachowiak z Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych uważa, że wszystko jest w porządku. Jeden domofon potrzebny jest, by przejść przez kamienicę. Drugi, by wejść do oficyny. Trzeci po to, by lokatorzy oficyny nie musieli schodzić i otwierać drzwi wychodzącym od nich gościom.
– Przecież my też możemy mieć gości – mówi pani Janina. – A goście sąsiadów z oficyny mogą przecież korzystać z domofonu kilka metrów dalej.
Pani Małgorzata ze ZBILK-u ma jeszcze jeden argument.
– Zakładanie i utrzymanie dodatkowego domofonu byłoby za drogie.
– Oficyna ma trzy domofony, amy jeden – odpowiada pan Waldemar. – Oni mają luksus, a my nie możemy normalnie wejść do domu.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?