Do końca rozgrywek pozostały cztery, więc coraz bliżej jest decydujących rozstrzygnięć. Arkonia broni mistrzostwa Polski, które wywalczyła przed rokiem pod dowództwem Krzysztofa Kupisa. Trener jest obecnie dyrektorem Wydziału Sportu szczecińskiego magistratu i co najwyżej służy doradztwem dla klubu. Stery dowodzenia zespołem przejął jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Michał Diakonów. Jeszcze jesienią występował w bramce i po każdym meczu był wybierany najlepszym graczem drużyny, teraz obowiązków mu przybyło, presja też jest większa.
- Grałem w wielu europejskich klubach i mogłem podpatrywać różnych trenerów. Jakieś tam doświadczenie mam, więc, gdy nastąpiła zmiana przyjąłem na siebie więcej obowiązków. Ale presji większej z tym za bardzo nie czuję. Odejściem trenera nie byliśmy zaskoczeni, bo ta decyzja rozkwitała, byliśmy wtajemniczeni – mówi Michał Diakonów. - W tym sezonie pozostanę trenerem, ale zobaczymy, co będzie w kolejnych latach.
Początek nowej przygody szkoleniowiec miał trudny, bo wyjazd do Poznania nie zakończył się pełnym sukcesem, ale w ostatni weekend arkończycy pewnie, bez problemów pokonali GKPW Gorzów. Rywal nie należał do wymagających i nawet grający w osłabieniu kadrowym nasz zespół wyraźnie dominował. Diakonów mógł sobie nawet pozwolić na występy w obronie.
- Trochę nas brakowało, więc musiałem ubrać czepek zawodnika z pola – tłumaczył grający szkoleniowiec.
- U nas, jak się pojawia na treningach, to też gra w polu. Dla mnie to nie było zaskoczenie – stwierdził Piotr Diakonów, ojciec i trener gorzowskiej drużyny.
Po szóstej kolejce Arkonia odrobiła punkt straty do Waterpolo Poznań. Wicelider stracił punkt w Bytomiu. Obecnie z bezpieczną przewagą prowadzi Łódź, a ściga ją dwójka – Waterpolo i Arkonia.
- Czekamy aż łodzianie gdzieś się potkną, by bezpośrednie spotkania decydowały o tytule. My chcemy wygrać wszystkie spotkania, choć zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie. Zagramy m.in. w Warszawie, gdzie nie zdobywa się łatwych punktów – mówi Michał Diakonów.
- Arkonia ma potencjał na medal, ale nie wiem, czy uda jej się obronić tytuł mistrzowski. Jak będzie grała w pełnym składzie – może dużo – uważa Piotr Diakonów.
Przed Arkonią jeszcze cztery dwumecze i tak się złożyło, że szczecinianie zagrają z najgroźniejszymi przeciwnikami: w Bytomiu (drugi weekend kwietnia), z Łodzią w Szczecinie (22-23 kwietnia), w Warszawie (13-14 maja) i na zakończenie z Waterpolo na swoim basenie (ostatni weekend maja). Na Śląsku nasz zespół musi zainkasować komplet punktów, by do spotkania z liderem przystąpić zmotywowany mistrzowską szansą.
1. ŁSTW UŁ Łódź - 12 - 33 - 195-101
2. Waterpolo Poznań - 12 - 27 - 161-127
3. Arkonia Szczecin - 12 - 26 - 156-77
4. Legia Warszawa - 10 - 9 - 105-127
5. Polonia Bytom - 12 - 7 - 121-145
6. GKPW 59 Gorzów - 10 - 0 - 56-217
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?