Marek Jaszczyński
[email protected]
Przed rozpoczęciem budowy modelu zawsze tworzę szczegółową dokumentację zdjęciową – mówi Zygmunt Karg, kolekcjoner. – Tak właśnie dzięki fotografiom Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych z Poznania mogłem zrobić model wagonu typu Herbrandta. Nadwozie podobno pochodzi z doczepki sprowadzonej w 1918 roku do Poznania ze Schwerina. Na początku 2013 r. taki tramwaj wykorzystano podczas kręcenia w Poznaniu filmu „Hiszpanka”.
Jednak pojazdy szynowe to jedynie część tej kolekcji, na którą składają się wozy pożarnicze, pocztowe, luksusowe karety i pojazdy gospodarcze. Wykonanie jednego modelu może trwać nawet pół roku.
– Materiały są tak dobierane, aby odpowiadać oryginalnym powozom – wyjaśnia Zygmunt Karg. – Każdy pojazd wymaga umiejętności stolarza, kołodzieja, stelmacha, tapicera, lakiernika, a czasem nawet szklarza.
Zygmunt Karg twierdzi, że talent otrzymał w genach. Jego ojciec był rzemieślnikiem, jeden z dziadków kowalem, a drugi stelmachem. Talent uzupełniony o wykształcenie techniczne okazał się sposobem na spełnienie marzeń na emeryturze. W modelarstwie niezbędne okazały się umiejętność korzystania z narzędzi, podstawy rysunku technicznego i projektowania. Kolekcjoner od 10 lat tak samo tłumaczy swoją miłość do pojazdów zaprzęgowych.
– Wiem, że nie tylko ja patrzę na te pojazdy z sentymentem – mówi Zygmunt Karg, kolekcjoner. – Pamiętam reakcję pewnej pani z Niemiec, która przez godzinę tłumaczyła synowi jak w dzieciństwie jeździła na pole wozem drabiniastym. To właśnie wspomnienia z życia na wsi i tęsknota za minioną epoką sprawiły, że dziś zajmuję się tym, co lubię najbardziej.
Jak tłumaczy modelarz, zaczęło się od fascynacji i zachwytu zbiorami powozowni w Łańcucie.
– Nie mogłem oderwać oczu od przepięknych, staranne zadbanych bryczek, karet, pojazdów konnych o dziwnych nazwach i przeznaczeniu – mówi pan Zygmunt. – Dzieciństwo na wsi oraz książki historyczno-przygodowe, tęsknota za tym co przeminęło, odezwały się właśnie gdy miałem dużo czasu na emeryturze.
W kolekcji pana Zygmunta są pojazdy gospodarcze, wyjazdowe, spacerowe, podróżne, galowe, reprezentacyjne, specjalistyczne – pojazdy poczty polskiej i strażackie wozy konne zwane sikawkami, wykonane w oparciu o oryginały z różnych rejonów Polski.
– Swoje modele wykonuję z materiałów zbliżonych do tych z jakich są zrobione oryginalne pojazdy. A więc są to deseczki, sklejka, belki, pręty, rurki, płaskowniki, ceowniki, blacha, śruby, nakrętki, nity, materiały obiciowe, derma, skaj, skóra. Stosuję dużo mosiądzu i miedzi – opowiada modelarz.
Części i elementy Zygmunt Karg wycina, toczy i szlifuje w garażu.
– W mieszkaniu tylko składam, lutuję i szyję tapicerkę – opowiada. – Dzięki żonie która wspiera moją pasję, mam komfortowe warunki pracy.
Czas wykonania modelu zależy głównie od jego konstrukcji. Skromne lub bogate wyposażenie, dostęp do materiałów oraz wykonanie specjalnego oprzyrządowania decyduje o zakończeniu pracy przy modelu.
– Występują sytuacje gdy przyrząd robię cały dzień, a element 15 minut – mówi mężczyzna. – Nie jest to praca seryjna, każdy model jest inny i wymaga innych materiałów. Przyjmuję, że średnio wykonanie jednego modelu trwa od jednego do czterech miesięcy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?