Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Upiększają szczecińskie podwórka

Redakcja MM
Redakcja MM
Zazwyczaj to kobiety upiększają podwórkową przestrzeń, a tu zrobili to mężczyźni. Mowa o podwórku na zapleczu kamienicy przy ul. Łokietka 25.

Dwaj panowie: Sebastian Kuźbiel i Adam Gnot, mieszkańcy kamienicy któregoś
dnia powiedzieli: „dość”. Dość śmieciom, gruzowisku, psim odchodom.

– Było tego coraz więcej i smród był taki, że okien nie można było otworzyć – wspomina Sebastian. – I trzy lata temu zabraliśmy się z Adamem za porządkowanie
podwórka, dołączyli też inni sąsiedzi.

Usunęli gruz i śmieci, przywieźli ziemię, postawili płotek, najpierw był prowizoryczny, od niedawna jest solidny, drewniany. Sąsiedzi widząc co się dzieje zaczęli przynosić z działek sadzonki kwiatów i ozdobnych krzewów. Trochę roślin dostał też Sebastian od siostry.

Ostatnio Małgosia, żona Sebastiana kupiła wierzbę japońską. Podobno pięknie się
rozrasta. Teraz w ogródku rosną róże, hortensje, lilie i rośliny obsypane błękitnymi
kwiatami, których nazwy nikt nie pamięta. Są tuje, bukszpan. Sebastianowi marzą się jeszcze krzewy rododendronu. Na murze przylegającym do ogródka wiszą donice z kwiatami, są zamontowane lampy. Pięknie jest wieczorami.

Podwórkowy ogródek znajduje się między kamienicą a oficyną. A ponieważ jest sporo dzieci (Adam, na przykład, jest dziadkiem malutkiej Madzi) to powstał taki mini plac zabaw z huśtawką, drewnianym domkiem. A po drugiej stronie jest miejsce odpoczynku dla dorosłych, stolik, krzesełka.

– Wspaniale się sprawdziło to miejsce wieczorami, gdy były upały – mówi Adam. –
Zamiast siedzieć w dusznym mieszkaniu, można posiedzieć tutaj. W ciągu dnia gorzej, bo cały czas jest słońce. I mimo że codziennie obficie podlewamy, to trochę roślin nam wypaliło.

– Wiem, że liczy się nasza praca, zaangażowanie, nawet kamienie przywozimy skąd się da, bo dobrze wyglądają wśród roślin – mówi Sebastian. – Ale cenna jest też pomoc finansowa, którą otrzymaliśmy z Rady Osiedla Śródmieście – Zachód. Tysiąc złotych, to może nie dużo, ale dzięki tym pieniądzom mogliśmy kupić torf, ziemię, korę, krzewy róż, iglaki i środki do pielęgnacji roślin.

Na piękniejący kawałek podwórka przy kamienicy z nr 25 z zaciekawieniem i nutką zazdrości spoglądały lokatorki z kamienicy pod nr 27. Zachęcone przykładem Mariola Wardzińska i Ewa Pilch postanowiły u siebie też dokonać zmian.  Najpierw na środku podwórka powstał mini ogródek z różami i drewnianym dzikiem pośrodku, wyrzeźbionym w pniu przez Przemysława Sanockiego. Kiedyś w tym miejscu stała uschnięta grusza i lokatorzy dwa lata czekali na zgodę na jej wycięcie. Potem w kąciku, który od czasu do czasu stawał się nawet publicznym szaletem panie utworzyły urokliwy zakątek.

– To prawda, że zmobilizowali nas sąsiedzi spod numeru 25, ale i u nas nastąpiło pospolite ruszenie – śmieje się Mariola Wardzińska. – Jak z Ewą wzięłyśmy się do roboty, to z pomocą przyszli i nasi mężowie i inni lokatorzy. Oczywiście sporo jest tu i naszej pracy i pieniędzy, ale wsparła nas też finansowo wspólnota lokatorów oraz Rada Osiedla Śródmieście -Zachód.

Panie pokryły malunkami ściany kamienicy i garażu, bo między nimi jest ten niewielki zakątek. Utworzyły malutki skalniak, ustawiły i zawiesiły donice z roślinami. Jest stolik, parasol, są krzesełka. A wszystko zagrodzone płotkiem.

– Można posiedzieć, odpocząć, wypić kawę, spotkać się z sąsiadami, myślimy jeszcze o posadzeniu winobluszcza, który pokryje zielenią ściany – mówi Ewa Pilch.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto