Jak rozwiązać problem? We wspólnej klatce bloku Leningradzkiego mieszkają 32 rodziny. Wszystko byłoby normalnie, gdyby nie problem z jedną z nich - obecnie dwuosobową (matka i syn). Zajmują oni mieszkanie trzypokojowe 60m kwadratowych. Od lat nie płacą za nie i wszystkie media. Nie mają prądu i gazu. Mają natomiast renty, matka i syn.
Można by powiedzieć: problem spółdzielni. Niezupełnie, częścią kosztów obciąża ona innych lokatorów, a w zasadzie wszystkich swoich członków.
Kłopot innych lokatorów tej klatki jest taki, że z mieszkania tego często bardzo śmierdzi. Matka codziennie rano od lat obchodzi dostępne śmietniki i przynosi do mieszkania znalezione stare rzeczy. Nagromadziła tego tyle, że po interwencji lokatorów spółdzielnia wywiozła z niego pięć ciężarówek różnych smietnikowych zdobyczy.
Na niewiele to się zdało. Pani ta w dalszym ciągu znosi ze śmietników różne stare rzeczy i gromadzi w mieszkaniu. Kolejna sprawa to nieczynna ubikacja i pozapychane odpływy. Załatwiali się do wanny. Po interwencji sąsiadów nie mogących wytrzymać smrodu i robactwa wydobywającego się z tego mieszkania spółdzielnia sprzątnęła mieszkanie, udrożniła ubikację, udrożniła rury zimnej wody, założyła do mieszkania nowe dzrzwi - znów na wspólny koszt spółdzielców.
Po jakimś czasie sąsiedzi zgłosili sprawę do sanepidu. Na jego wniosek spółdzielnia ponownie posprzątała mieszkanie, wywożąc dwa kontenery starych szmat i innych rupieci, oraz moczu nagromadzonego w butelkach plastikowych pięciolitrowych po wodzie mineralnej.
Po tej akcji, lokatorka mieszkania dalej znosi ze śmietników co się uda znaleźć.
Syn jej, około 30 lat wystaje na klatce schodowej w dzień i w nocy, podśpiewuje lub sam ze sobą rozmawia. W ciągu dnia wychodzi kilkanaście razy na przystanek autobusowy żebrząc o papierosa. Windą razem z nim nie da się jechać, bo tak śmierdzi.
Bezradność spółdzielni jest porażająca (nie znam przyczyn, być może prawnych).
Może ktoś doradzi jak wyjść z tego impasu.
MR.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?