Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tutaj zmarli uczą żywych

Redakcja
Oni są tym, czym my będziemy. Jesteśmy tym, czym oni byli – tak profesor Florian Czerwiński wyjaśnia istotę pomocy jaką ofiarowujemy oddając po śmierci swoje ciało przyszłym lekarzom.

Poniedziałek godzina 10. Grupa studentów właśnie rozpoczyna zajęcia z anatomii. Na środku sali ćwiczeń niebieska folia na metalowym stole układa się na kształt ludzkiego ciała. Dla kilkunastu studentów jest bezcennym naukowym preparatem.
Przy drugim stole, w pełnym skupieniu i ciszy, siedzą studenci. Każdy ma przed sobą otwartą grubą książkę pt. „Anatomia człowieka”. Na każdej kartce są zakładki, naniesione ołówkiem notatki. Zanim przystąpią do nauki przy preparacie, muszą się przygotować.

- Dziś mamy zajęcia dotyczące grzbietu – mówi Michał Janowski, student pierwszego roku wydziału lekarskiego w Pomorskiej Akademii Medycznej. – Przed zajęciami przypominamy sobie teorię. Trzeba wszystko dobrze znać, żeby potem na prawdziwym ciele wskazać tętnice, żyły, ścięgna…

Topografia ludzkiego ciała to podstawa, którą musi opanować każdy przyszły lekarz. Nie sposób nauczyć się jej z plastikowych modeli, makiet, czy atlasów. W przyszłości ci młodzi ludzie mają pomagać ludziom, więc ludzkie ciało muszą doskonale znać.
- Co innego nauczyć się wszystkiego na pamięć – dodaje Tomasz Konopke, student. – Co innego zobaczyć, dotknąć i rozpoznać poszczególne części ciała. Nie wyobrażam sobie, by bez tego doświadczenia i wiedzy można było dobrze leczyć.

Serce w wiaderku pod stołem

Na salę ćwiczeń zwłoki przywożone są windą z basenowni. To miejsce w piwnicy, gdzie w wielkich metalowych pojemnikach, zanurzone w specjalnych płynach są ludzkie ręce, nogi, głowy i całe ciała. Na pierwszych zajęciach przy preparacie profesorzy zawsze mówią i przypominają: „To ciało człowieka, należy się mu szacunek”. Przystępując do nauki, studenci zakładają gumowe rękawiczki. Po zdjęciu osłony i materiału zapobiegającego wysychaniu, ukazują się brunatne zwłoki. To ciało mężczyzny. Pod rozciętą na klatce piersiowej skórą widać czarne od dymu nikotynowego płuca,serce i inne narządy, które błyskawicznie rozpoznają studenci. By przyjrzeć się bliżej poszczególnym organom trzeba sięgnąć do stojących pod stołem wiaderek. Tu są serca, tu trzustki, gdzie indziej wątroby.

- Proszę zobaczyć to serce. Tu jest aorta, tu jej łuk, tu komory, a tu zastawki – pokazuje bez zająknięcia Michał. – To niesamowite, jak skonstruowane jest ludzkie ciało.

Chcę się odwdzięczyć lekarzom

- Jestem szczęśliwa, że mogę ofiarować moje ciało po śmierci do celów naukowych – wyznaje siostra z jednego ze szczecińskich klasztorów, która zdecydowała się na podpisanie deklaracji o oddaniu swojego ciała po śmierci na rzecz uczelni i studentów. – Lekarze muszą mieć materiał do badań.

Trzy lata temu, kiedy podjęła decyzję i złożyła w Pomorskiej Akademii Medycznej akt woli, rodzina i siostry zakonne przyjęły to ze spokojem. Owszem kilka bliskich osób uznało oddanie ciała za coś gorszącego. Ktoś będzie się pastwił nad ciałem a jemu należy się szacunek - mówili.
- Należy się szacunek ciału, które za życia jest świątynią Ducha Świętego, ale po śmierci niestety skazane jest na unicestwienie – rozmyśla siostra. – Nie chcę przeznaczyć swojego ciała na rozkład i zgnicie w ziemi. Moja dusza pójdzie do Boga. A ciało? Nie troszczę się o nie.

Kłopoty ze zdrowiem towarzyszyły siostrze od dziecka. Wiele razy potrzebowała fachowej pomocy lekarzy. Podjęła decyzję, kiedy dowiedziała się, że słynny dominikanin ojciec Bocheński, chciał przysłużyć się po śmierci i zapisał w testamencie swoje ciało Instytutowi Anatomicznemu Uniwersytetu Fryburskiego. Profesor Florian Czerwiński, kierownik Katedry Anatomii Prawidłowej i Klinicznej tłumaczy dlaczego w Polsce tak trudno o pozyskiwanie zwłok dla Akademii Medycznych.
- Jest dobrze sformułowana ustawa, ale nie ma do niej aktów wykonawczych – mówi. – Prowadzi to do tego, że osoby, których nikt nie chce pochować, są grzebane na koszt samorządu.

Dziś Pomorska Akademia Medyczna dysponuje 250 deklaracjami. Ile z tych osób wytrwa z swoim postanowieniu? Nie wiadomo. Ciało przekazane Akademii Medycznej to skarb, który służy nie tylko studentom, ale przede wszystkim pacjentom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto