Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzecia nerka Andrzeja z Polic. Niezwykle rzadka operacja w Szczecinie

Redakcja MM
Redakcja MM
Pan Andrzej dowiedział się, że cierpi na ciężką chorobę ...
Pan Andrzej dowiedział się, że cierpi na ciężką chorobę ... Archiwum
Pan Andrzej dowiedział się, że cierpi na ciężką chorobę nerek kiedy miał 10 lat. Wtedy zaczęła się jego walka o życie. Obecnie mężczyzna ma 54 lata. Przeżył już trzy przeszczepy nerek.

Ostatnią operację wykonano blisko miesiąc temu.

– Takie zabiegi są bardzo skomplikowane i wykonuje się je niezwykle rzadko – mówi prof. Marek Ostrowski, który przeprowadzał zabieg.

Pan Andrzej dowiedział się o swojej ciężkiej chorobie kiedy był małym chłopcem.

– W 1970 roku usłyszałem po raz pierwszy, że mam kłębuszkowe zapalenie nerek – opowiada mężczyzna. – Wtedy zaczęła się moja walka o normalne życie.

Przy tej chorobie, w obrębie kłębuszków nerkowych gromadzą się komórki zapalne (limfocyty i leukocyty) i białka krwi (przeciwciała), co pobudza prawidłowe komórki kłębuszka do namnażania się. Gdy proces zapalny jest przewlekły, kłębuszek nerkowy z czasem ulega zwłóknieniu i staje się nieczynny. Jeśli większość kłębuszków przestaje pracować, pojawia się niewydolność nerek.

– Choroba postępowała, niewydolność nerek powiększała się i konieczne w moim życiu stały się dializy – opowiada pan Andrzej. – W końcu, 15 lat temu, lekarze zdecydowali się na przeszczepienie u mnie nerki po lewej stronie.

Niestety po upływie 10 lat funkcja nerki ustała i był konieczny kolejny przeszczep. Wówczas przeszczepiono mi nerkę po prawej stronie. Myślałem, że to koniec mojej męki. Niestety tak się nie stało, gdyż z czasem druga nerka też przestawała działać i konieczny był powrót do dializ.

– Aktualnie mam 54 lata, nie chciałbym do końca życia być pacjentem stacji dializ – mówi pan Andrzej. – Po raz trzeci więc zakwalifikowano mnie do przeszczepienia nerki. W połowie czerwca tego roku, przed 3 w nocy zadzwonił do mnie mój lekarz nefrolog ze szpitala przy ul. Arkońskiej i oznajmił, że mam się szykować, bo w Warszawie mają dla mnie nerkę. Myślałem, że będę musiał jechać do stolicy na operację. Okazało się jednak, że w Szczecinie pobrano nerkę dla pacjenta z Warszawy. Karetka przywiozła więc zarówno chorego do przeszczepienia, jak i nerkę, która była przeznaczona dla mnie.

Operację przeszczepienia trzeciej nerki panu Andrzejowi wykonano w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM na Pomorzanach. To pierwsza taka operacja w tym roku, gdyż trzeci przeszczep wykonywany jest dość rzadko. W ubiegłym roku podobny zabieg wykonano tylko raz.

– Niewielu pacjentów jest w stanie doczekać trzeciego przeszczepu – mówi prof. Marek Ostrowski, który wykonał operację. – Zwykle nerkę przeszczepia się w życiu pacjenta raz, czasem dwa. Maksymalnie w Szczecinie u jednego pacjenta przeszczepialiśmy nerki czterokrotnie. Działo się tak, ponieważ pacjent nie stosował się do naszych zaleceń po operacji, nie przyjmował leków, pił alkohol i to doprowadzało do dość szybkiej utraty nerek, a w ostateczności też życia. Brak współpracy chorego może być przyczyną utraty co piątej nerki.

Przeszczepienie nerki po raz trzeci to rzadko wykonywana procedura. Takie zabiegi są trudne technicznie. Na ich przeprowadzenie potrzeba więcej czasu. Operacja pana Andrzeja trwała ponad 2 godziny. Dodatkową trudnością było niewielkie uszkodzenie nerki, która była pobrana przez inny zespół. Narząd został bowiem przesłany do Szczecina z uszkodzonym moczowodem. Na szczęście operacja udała się.

– Były pewne komplikacje – mówi pan Andrzej. – wystąpił niewielki przeciek moczu.
Na szczęście profesor Ostrowski odpowiednio się mną zajął. Uratował mi życie. Jestem mu dozgonnie wdzięczny. Dowiedziałem się, że otrzymałem zdrową nerkę, od młodego człowieka.

Z powodu niespodziewanych powikłań pan Andrzej wciąż przebywa w klinice chirurgicznej. Jest jeszcze pod opieką lekarzy.


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto