Dwa lata temu przebudowano ulicę Somosierry. Przy posesji pana Kuligowskiego pojawił się miejsce chodnika pas zieleni, a chodnik przesunięto bliżej jezdni.
- Od tego czasu nikt nie zainteresował się trawnikiem – mówi Waldemar Kuligowski, mieszkaniec Pogodna. – Rosną tutaj wysokie chwasty, ktoś podrzuca śmieci. Dlaczego mamy sprzątać ten teren, skoro nie należy do nas?
Pan Waldemar mówi, że wstyd mu za taki widok. Przyjeżdża rodzina, znajomi, widzą wysokie chwasty i podrzucane śmieci.
- Przed przebudową ulicy sprzątaliśmy kawałek przy płocie – wyjaśnia. - Teraz nie, ktoś wpadł na genialny pomysł zostawienia kawałka trawnika. Gdyby jeszcze był zasiany trawą, ale od dwóch alt nic się z tym nie robi.
Za bałagan straż miejska próbowała wystawić panu Waldemarowi mandat. Odmówił .tłumacząc, że to nie jest jego teren. Strażnicy odjechali, a w zamian pojawiły się ekipy sprzątające.
- Ale jak długo będzie tu porządek? Zaraz ktoś podrzuci następne śmieci, trzeba wykarczować te chwasty – dodaje.
Po naszej interwencji Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego obiecał zająć się wskazanym przez nas miejscem.
Pierwsze koszenie wszystkich terenów zielonych na terenie miasta rozpoczyna się 20 kwietnia – mówi Marta Kwiecień – Zwierzyńska z ZDiTM. - W ramach tych prac uwzględniony zostanie również przedmiotowy teren, pod warunkiem, że tak jak twierdzi mieszkaniec jest to teren miejski.
Fot. Marek Jaszczyński
Trawnik przy Żołnierskiej nie jest najlepsza wizytówka dla dzielnicy.
- Teren ten od dwóch lat nie był sprzątany. W efekcie zarasta chwastami i śmieciami, stąd moje pytanie dlaczego nie jest pielęgnowany ?. Miasto zapomniało o tym? – pyta się Waldemar Kuligowski.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?